W miejscu sanatorium jest już gruzowisko. Wraca temat Suchego Boru, działacze Solidarnej Polski chcą wyjaśnień od wicemarszałka
Działacze Solidarnej Polski biją na alarm. Dawny ośrodek rehabilitacji dla dzieci w Suchym Borze został zrównany z ziemią. Dwa lata temu, gdy urząd marszałkowski sprzedawał nieruchomość i teren prywatnemu inwestorowi ten obiecywał, że w przyszłości będzie tam prowadzona działalność lecznicza. Po ośrodku dziś został tylko gruz, a działacze Solidarnej Polski żądają wyjaśnień od odpowiedzialnego za opiekę zdrowotną wicemarszałka województwa Romana Kolka.
- Po raz kolejny wypadałoby zaapelować do pana marszałka, żeby oszczędził już więcej tego typu sytuacji i poddał się do dymisji. To jest naoczny przykład jego nieudolności i niekompetencji. Publicznie zapewniał, że tego rodzaju działalność rehabilitacyjna będzie kontynuowana. Tymczasem okazuje się, że ten ośrodek przestał istnieć i za nami znajdują się tylko i wyłącznie gruzy.
- Mamy deklarację nabywców, że działalność zdrowotna będzie tam poprowadzona, a gwarancją tego jest plan zagospodarowania przestrzennego - odpowiada Roman Kolek, wicemarszałek województwa opolskiego.
- Z tego co wiem, to nabywcy byli zainteresowani zmianą tych planów i wystąpili do wójta o zmianę planów zagospodarowania przestrzennego. Wczoraj (20.08) rozmawiałem z wójtem i uzyskałem zapewnienie, że żadnych takich planów nie ma i gmina nie planuje nic zmieniać. Nadal w tej lokalizacji oczekiwane jest, że przedsiębiorca podejmie inicjatywę, która sprosta tym oczekiwaniom.
Tomasz Gabor, radny sejmiku województwa opolskiego z klubu Solidarnej Polski zapowiedział, że w tej sprawie skieruje do wicemarszałka Kolka pismo o wyjaśnienie, co w tej kwestii zostało zrobione.