Opole sądzi się z przedsiębiorcą o usunięcie drewnianego ogródka na ulicy Koraszewskiego
Restauracja "Złota Nić" w Opolu nie funkcjonuje od dwóch lat, ale jej drewniany ogródek nadal zajmuje chodnik i część ulicy Koraszewskiego. W ratuszy słyszymy, że w 2018 roku wydano decyzje, które nakazywały właścicielowi usunąć podest, ale przedsiębiorca je zignorował. W konsekwencji Miejski Zarząd Dróg w Opolu za nielegalne zajęcie pasa drogowego naliczył około 20 tysięcy złotych kary. Właściciel kamienicy Igor Lehrer tłumaczy, że nie ustąpi, ponieważ to dla niego ważny argument przy poszukiwaniu najemcy lokalu po "Złotej Nici".
Obecnie piesi, by przejść chodnikiem między ulicą Katedralną a Rynkiem muszą korzystać z drewnianego trapu, który omija niedziałający ogródek. Architekt miejski Zbigniew Bommersbach, który koresponduje z Igorem Lehrerem przyznaje, że przez 6 lat taka organizacja ruchu pieszych miastu nie przeszkadzała, ale w 2017 roku wprowadzono nowe zarządzenie, które nakazało umożliwić swobodne przejście chodnikiem. - Wszyscy mądrzejsi jesteśmy po czasie - mówi architekt miejski, który uzasadnia, że przepisy zmieniono, ponieważ taki układ wprowadzał tylko utrudnienia pieszym.
Sprawą zajęło się Samorządowe Kolegium Odwoławcze, które przyznało rację miastu. Teraz konfliktem miedzy przedsiębiorcom a ratuszem przyjrzy się Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu.