"Żeby przyszłe pokolenia mogły odnaleźć przodków". Młodzież pomaga w oczyszczaniu krzyży na Starym Cmentarzu Jenieckim w Łambinowicach
Grupa studentów i uczniów szkół średnich z Opolszczyzny chwyciła za szpachelki i kilka dni wakacji postanowiła poświęcić na oczyszczenie z mchu żelbetowych krzyży na Starym Cmentarzu Jenieckim w Łambinowicach. W ten sposób młodzi ludzie chcą zadbać o pamięć poległych i dołożyć w swoją cegiełkę w utrzymaniu cmentarza. To część akcji organizowanej przez Stowarzyszenie Przyjaciół Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych, która zbiera pieniądze na kompleksową renowację nagrobków.
- Każdego dnia spędzamy tu około 6 godzin, udało się nam oczyścić około 1500 krzyży - mówi Maksymilian Roguła, student budownictwa. - Za pomocą szpachelki po kolei usuwamy mech i porosty z tych krzyży, ponieważ niektóre są bardzo zarośnięte, a następnie są one spryskiwane specjalnym środkiem biobójczym. Wszystko po to, aby to oczyszczenie było zachowane na dłużej.
- Czasem zdarza się, że ten mech już "rozsadza" krzyż, jego ramię jest odłamane i mech ciężko jest usunąć - dodaje jeden z uczestników.
Kamila Piwowarczyk z Łambinowic o akcji oczyszczania krzyży dowiedziała się od dyrekcji muzeum. - To ważne miejsce nie tylko dla mieszkańców województwa, ale tak naprawdę dla całego świata - mówi. - Osoby tu pochowane zginęły podczas I wojny światowej, to głównie młodzi ludzie, którzy mieli po 20-30 lat. Możemy pomóc, żeby te krzyże były w jak najlepszym stanie, żeby mogły doczekać do profesjonalnej konserwacji i żeby przyszłe pokolenia też mogły odnaleźć swoich przodków.
- Akcję oczyszczania krzyży rozpoczęliśmy w ubiegłym roku. To prewencja konserwatorska, która ma opóźnić degradację krzyży i dać nam czas na zdobycie pieniędzy na pełną konserwację - mówi Violetta Rezler-Wasielewska, dyrektor Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych w Łambinowicach-Opolu. - To jeden z trzech cmentarzy i jedyny w Miejscu Pamięci Narodowej w Łambinowicach, gdzie człowiek ma imię i nazwisko. Możemy tutaj niewiele mówiąc pokazać wszystkim, którzy to miejsce odwiedzają, czym jest wojna. Dlatego też bardzo się cieszę, że te najprostsze prace z zakresu troski o to miejsce i z zakresu prewencji konserwatorskiej prowadzi młodzież.
Dodajmy, że na Starym Cmentarzu Jenieckim w Łambinowicach znajduje się ponad 6 tysięcy żelbetowych krzyży.
- Czasem zdarza się, że ten mech już "rozsadza" krzyż, jego ramię jest odłamane i mech ciężko jest usunąć - dodaje jeden z uczestników.
Kamila Piwowarczyk z Łambinowic o akcji oczyszczania krzyży dowiedziała się od dyrekcji muzeum. - To ważne miejsce nie tylko dla mieszkańców województwa, ale tak naprawdę dla całego świata - mówi. - Osoby tu pochowane zginęły podczas I wojny światowej, to głównie młodzi ludzie, którzy mieli po 20-30 lat. Możemy pomóc, żeby te krzyże były w jak najlepszym stanie, żeby mogły doczekać do profesjonalnej konserwacji i żeby przyszłe pokolenia też mogły odnaleźć swoich przodków.
- Akcję oczyszczania krzyży rozpoczęliśmy w ubiegłym roku. To prewencja konserwatorska, która ma opóźnić degradację krzyży i dać nam czas na zdobycie pieniędzy na pełną konserwację - mówi Violetta Rezler-Wasielewska, dyrektor Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych w Łambinowicach-Opolu. - To jeden z trzech cmentarzy i jedyny w Miejscu Pamięci Narodowej w Łambinowicach, gdzie człowiek ma imię i nazwisko. Możemy tutaj niewiele mówiąc pokazać wszystkim, którzy to miejsce odwiedzają, czym jest wojna. Dlatego też bardzo się cieszę, że te najprostsze prace z zakresu troski o to miejsce i z zakresu prewencji konserwatorskiej prowadzi młodzież.
Dodajmy, że na Starym Cmentarzu Jenieckim w Łambinowicach znajduje się ponad 6 tysięcy żelbetowych krzyży.