"Chcemy odzyskać dostęp do kozielskiego szpitala wielospecjalistycznego". Wspólna konferencja senatora Godyli i samorządowców
Odzyskać dostęp do kozielskiego szpitala wielospecjalistycznego i zapewnić bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańcom powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego. Z takim apelem senator KO Beniamin Godyla i samorządowi radni zwrócili się do wojewody opolskiego podczas konferencji prasowej. Zdaniem polityków, po tym, jak placówka została w marcu przekształcona w monoprofilowy szpital zakaźny, mieszkańcy muszą szukać pomocy w innych miastach. - Będziemy optować za tym, żeby w naszym mieście nie było szpitala zakaźnego. Domagamy się równego traktowania pacjentów - mówią.
Senator Koalicji Obywatelskiej Beniamin Godyla zauważa, że w Kędzierzynie-Koźlu, drugim pod względem wielkości mieście w regionie, tak naprawdę nie ma innego szpitala, oprócz tego, który został zamieniony na jednoimienny.
- W Opolu działa z kolei sześć szpitali - mówi senator. - Na chwilę obecną wiemy, że mieszkańcy Kędzierzyna-Koźla i powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego są przewożeni do szpitali w Opolu, Krapkowicach, czy w Głubczycach. Jest to zbyt duża odległość. Więcej karetek nie zostało zadysponowanych do Kędzierzyna, tylko są 3 plus jedna, która została przeniesiona z Polskiej Cerekwi. Powinny być jeszcze co najmniej dwie karetki, bo tak naprawdę, jeśli osoba jest przewożona do szpitala w Opolu, to karetki nie ma w Kędzierzynie nawet i 4 godziny.
- Pandemia może potrwać nawet dwa lata, chcemy wiedzieć, jaki jest plan na naszą placówkę i dla powiatu. Nie możemy żyć w wiecznej "prowizorce" - mówi Robert Węgrzyn, radny wojewódzki. - Jaka jest perspektywa dla szpitala jednoimiennego w Koźlu? Wojewoda powinien przedstawić jakiś plan.
- Mamy szereg pomysłów np. takich, żeby przekierować strumień pieniędzy za chociażby kontrakty niezrealizowane w naszym szpitalu, bo przecież nie są realizowane i przekazanie ich nawet do placówek niepublicznych. Wiemy, że w niektórych powiatach są takie rozwiązania. Wszystko po to, żeby zabezpieczyć opiekę mieszkańców - dodaje Ireneusz Wiśniewski, przewodniczący rady miasta w Kędzierzynie-Koźlu.
Wczoraj (11.05) starostwo poinformowało, że nie później niż 18 maja mieszkańcy powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego będą mogli korzystać z pomocy ambulatoryjnej. Kilka tygodni trwały przygotowania i negocjacje z NFZ, ale projekt udało się doprowadzić do finału.
Z kolei 2 maja wojewoda opolski w odpowiedzi na pytanie publiczne poinformował, że przeprofilowanie szpitala SP ZOZ w Kędzierzynie-Koźlu na jednoimienny szpital zakaźny nastąpiło tylko i wyłącznie na podstawie jego decyzji. Podkreślił jednocześnie, że: "Przedmiotowa decyzja została poprzedzona konsultacjami z NFZ/Opole w zakresie aktualnego stanu wszystkich szpitali w województwie opolskim".
Po konferencji prasowej zwróciliśmy się do rzeczniczki wojewody z prośbą o odpowiedź na wskazane przez polityków pytania. Wojewoda na razie nie zajął stanowiska w tej sprawie. Czekamy na odpowiedź.
- W Opolu działa z kolei sześć szpitali - mówi senator. - Na chwilę obecną wiemy, że mieszkańcy Kędzierzyna-Koźla i powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego są przewożeni do szpitali w Opolu, Krapkowicach, czy w Głubczycach. Jest to zbyt duża odległość. Więcej karetek nie zostało zadysponowanych do Kędzierzyna, tylko są 3 plus jedna, która została przeniesiona z Polskiej Cerekwi. Powinny być jeszcze co najmniej dwie karetki, bo tak naprawdę, jeśli osoba jest przewożona do szpitala w Opolu, to karetki nie ma w Kędzierzynie nawet i 4 godziny.
- Pandemia może potrwać nawet dwa lata, chcemy wiedzieć, jaki jest plan na naszą placówkę i dla powiatu. Nie możemy żyć w wiecznej "prowizorce" - mówi Robert Węgrzyn, radny wojewódzki. - Jaka jest perspektywa dla szpitala jednoimiennego w Koźlu? Wojewoda powinien przedstawić jakiś plan.
- Mamy szereg pomysłów np. takich, żeby przekierować strumień pieniędzy za chociażby kontrakty niezrealizowane w naszym szpitalu, bo przecież nie są realizowane i przekazanie ich nawet do placówek niepublicznych. Wiemy, że w niektórych powiatach są takie rozwiązania. Wszystko po to, żeby zabezpieczyć opiekę mieszkańców - dodaje Ireneusz Wiśniewski, przewodniczący rady miasta w Kędzierzynie-Koźlu.
Wczoraj (11.05) starostwo poinformowało, że nie później niż 18 maja mieszkańcy powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego będą mogli korzystać z pomocy ambulatoryjnej. Kilka tygodni trwały przygotowania i negocjacje z NFZ, ale projekt udało się doprowadzić do finału.
Z kolei 2 maja wojewoda opolski w odpowiedzi na pytanie publiczne poinformował, że przeprofilowanie szpitala SP ZOZ w Kędzierzynie-Koźlu na jednoimienny szpital zakaźny nastąpiło tylko i wyłącznie na podstawie jego decyzji. Podkreślił jednocześnie, że: "Przedmiotowa decyzja została poprzedzona konsultacjami z NFZ/Opole w zakresie aktualnego stanu wszystkich szpitali w województwie opolskim".
Po konferencji prasowej zwróciliśmy się do rzeczniczki wojewody z prośbą o odpowiedź na wskazane przez polityków pytania. Wojewoda na razie nie zajął stanowiska w tej sprawie. Czekamy na odpowiedź.