Do USK w Opolu dotarł nowoczesny tomograf. Pomoże w szybkiej diagnostyce między innymi COVID-19
Waży 1,5 tony, a do jego przetransportowania i wyładowania potrzebne były ciężarówka i dźwig. Do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego dotarł nowoczesny tomograf. Dzięki niemu znacznie przyspieszy diagnostyka COVID-19.
- To jest tomograf, który ma 64 rzędy detektorów – tłumaczy Katarzyna Sznajder, kierownik Zakładu Diagnostyki Obrazowej USK w Opolu oraz wojewódzki konsultant w dziedzinie diagnostyki obrazowej. - Jesteśmy w stanie zbadać klatkę piersiową, płuca, czyli to, czym jesteśmy najbardziej zainteresowani, w ciągu paru sekund. To jest szybka diagnostyka, dlatego, że mamy przesłanki do tego, aby uważać, że potrafimy na podstawie obrazu tomografii komputerowej, z prawdopodobieństwem do ponad 90-procent powiedzieć, czy mamy do czynienia z COVID-19, czy z inną infekcją płuc, nawet inną wirusową infekcją.
Instalacja tomografu i dostosowanie go do pracy powinna zakończyć się w przyszłym tygodniu. Wówczas rozpoczną się testy urządzenia.
- Dodatkowo producent dostarcza nam specjalne programy – informuje Katarzyna Sznajder. - Do komputerowo wspomaganej diagnozy, badanie wykonane wstępnie przygotowują lekarzowi radiologowi, zaznaczając odpowiednie obszary do jego własnej oceny, które komputer ocenia jako podejrzane. Wtedy człowiek ma znacznie przyspieszoną i ułatwioną pracę.
Na zakup tomografu 1,5 miliona złotych przekazał urząd marszałkowski. Z kolei 60 tysięcy złotych na dostosowanie sali pod sprzęt wydał szpital.
Instalacja tomografu i dostosowanie go do pracy powinna zakończyć się w przyszłym tygodniu. Wówczas rozpoczną się testy urządzenia.
- Dodatkowo producent dostarcza nam specjalne programy – informuje Katarzyna Sznajder. - Do komputerowo wspomaganej diagnozy, badanie wykonane wstępnie przygotowują lekarzowi radiologowi, zaznaczając odpowiednie obszary do jego własnej oceny, które komputer ocenia jako podejrzane. Wtedy człowiek ma znacznie przyspieszoną i ułatwioną pracę.
Na zakup tomografu 1,5 miliona złotych przekazał urząd marszałkowski. Z kolei 60 tysięcy złotych na dostosowanie sali pod sprzęt wydał szpital.