Do piątku powinna zapaść decyzja w sprawie interny USK. Dziś kolejne badania pod kątem koronawirusa
- Dziś będą powtarzane testy dla kadry oddziału wewnętrznego, gdyż mija siedem dni od wykrycia wirusa u jednego z lekarzy - potwierdził w rozmowie "W cztery oczy" dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu Dariusz Madera. Po pobraniu wymazów trafią one do laboratoriów w Opolu, Wrocławiu oraz Warszawie i jeśli wynik będzie negatywny, to jest szansa, że oddział jeszcze przed majowym weekendem wróci do normalnego funkcjonowania.
Największy w regionie szpital przyjmuje obecnie pacjentów w najtrudniejszych przypadkach z zagrożeniem życia, natomiast przyjęcia planowe pozostają wstrzymane. Mając na uwadze maksymalne bezpieczeństwo pacjentów wstrzymano też ich przyjmowanie na oddziale laryngologii. - Generalnie przyjmujemy pacjentów w trybie ostrym, czyli ograniczyliśmy naszą działalność do niezbędnego minimum. Wiemy doskonale, że pacjenci mają swoje potrzeby pobytu w szpitalu, w związku z tym przyjmujemy pacjentów. Jeśli chodzi o oddział laryngologii, w związku z tym, że on bezpośrednio miał związek z oddziałem internistycznym, także wstrzymaliśmy przyjęcia pacjentów. Co prawda tam nie było żadnego zakażenis, ale z uwagi na to, że ten związek występował, wykonaliśmy badania i czekamy na wyniki. Niedługo będziemy ten oddział ponownie uruchamiać - dodaje gość Radia Opole.
Dyrektor USK przestrzegał też na antenie Radia Opole, by nie lekceważyć objawów np. zawału serca w obawie przed zarażeniem koronawirusem i zgłaszać się do szpitala. Może się zdarzyć, że takie odkładanie skorzystania z pomocy kardiologa sprawi, iż konkretny pacjent trafi do szpitala już w z znacznie gorszym stanie i na skuteczną pomoc może być za późno.