Straż miejska sprawdza, czy nie tworzymy niepotrzebnych zgromadzeń. Młodzież jest grzeczna, gorzej z seniorami...
Coraz częściej mieszkańcy sami zgłaszają policji i straży miejskiej, że na placach, ławkach, skwerach spotykają się grupy kilku czy kilkunastu osób, mimo zaleceń, żeby unikać takich form spędzania czasu. Nie ma obecnie zakazu wychodzenia z domów, ale zalecane jest unikanie miejsc publicznych, gdzie można spotkać większą grupę ludzi, bez problemu można spacerować po parkach, łąkach czy lasach.
- Nasi dyspozytorzy często odbierają telefony związane z sytuacją epidemiologiczną - mówi Aleksy Ptaszyński, komendant Straży Miejskiej w Kędzierzynie-Koźlu. – Zdarzają się takie sygnały. Mieszkańcy są zaniepokojeni zgrupowaniem osób starszych. Na razie nie mieliśmy sygnałów o grupowaniu się młodzieży w jakiś miejscach na terenie miasta. Pomimo tego, każdy patrol, który wyjeżdża na miasto, ma za zadanie pod takim kątem zwracać szczególną uwagę na grupującą się młodzież lub grupujące się osoby z grupy podwyższonego ryzyka zarażeniem koronawirusem.
Koronawirus SARS-COV-2 przenosi się drogą kropelkową, bardzo łatwo zarazić się w czasie rozmowy, podczas pobytu w zatłoczonym sklepie czy podróży autobusem. Służby sanitarne zalecają unikanie takich miejsc, a jeśli niezbędne jest wyjście do sklepu, to powinniśmy zachować min. 1,5 metra odległości od innych osób – klientów i sprzedawców.
Koronawirus SARS-COV-2 przenosi się drogą kropelkową, bardzo łatwo zarazić się w czasie rozmowy, podczas pobytu w zatłoczonym sklepie czy podróży autobusem. Służby sanitarne zalecają unikanie takich miejsc, a jeśli niezbędne jest wyjście do sklepu, to powinniśmy zachować min. 1,5 metra odległości od innych osób – klientów i sprzedawców.