650 zawodników wzięło udział w Biegu "Tropem Wilczym" w Opolu
Listy startowe wypełniły się bardzo szybko, a chętnych do udziału w imprezie było więcej niż miejsc. W Opolu 650 uczestników wystartowało w Biegu "Tropem Wilczym".
- 500 miejsc w podstawowym pakiecie, które mieliśmy, rozeszły się w niecałe dwa tygodnie - informuje Albert Ogiolda, współorganizator. - Także "na pieńku" te miejsca się wyczerpały. Zawodnicy, którzy chcieli się zapisać na bieg w drugiej połowie stycznia, to już takiej szansy nie mieli.
- Cała nasza ekipa już się zbiera - mówi Dominika z Zabrza. - Jedni wybrali większy dystans, inni mniejszy. Przodownicy grupy, to wiadomo, pobiegną na 10 kilometrów. Czekaliśmy na otwarcie list z zapisami i od razu szybko się zapisaliśmy, żeby uczestniczyć w tym ważnym dniu.
- Całą rodziną przyszliśmy tutaj na bieg - dodaje Katarzyna z Opola. - Chłopcy biegną jako klub Odra Opole, a my z mężem trochę też potruchtamy. Trzeba towarzyszyć dzieciom. Bardzo fajnie, że uczestniczą w takich biegach.
- Część z nas pobiegnie dzisiaj z psami - mówi Mariusz z Ozimka. - Ponoć 10 proc. szybkości psy dodają. Na szczęście w regulaminie nie było mowy, że z psami nie można biec, to może nas nie zdyskwalifikują.
- Tak jak w tamtym roku będziemy biec razem z synkiem - mówi Samanta z Opola. - Synkowi się podoba i czeka cały rok, żeby tu pobiec. Tłumaczyliśmy mu, na czym polega to wydarzenie.
Bieg "Tropem Wilczym" w Opolu zorganizowano po raz czwarty. Dodajmy, zawody odbywają się w Narodowym Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych w 365 miastach w kraju i za granicą. Ma w nich pobiec w sumie około 75 tysięcy osób.