Fuzja jednostek w Opolu: doskonalenie nauczycieli wspólnie z poradnią dla dzieci. Pracownicy wskazują, że to nie jest remedium na problemy
Miasto planuje połączyć Miejską Poradnię Psychologiczno-Pedagogiczną z Miejskim Ośrodkiem Doskonalenia Nauczycieli. Władze tłumaczą, że coraz więcej dzieci potrzebuje pomocy psychologów, natomiast konieczne jest poprawienie efektywności pracy poradni. Pracownicy ripostują, że nie rozumieją, w jaki sposób połączenie i powołanie nowego koordynatora ma poprawić efekty ich pracy.
- No i nadszedł czas, by skoordynować działania jednostek, a poprzez synergię wzmocnić ich działalność - mówi wiceprezydent.
- Czy to się podoba, czy nie, to przyszedł czas, żeby to zrobić - uzupełniła naczelnik oświaty Irena Koszyk, która stwierdziła, że poradnią ktoś musi zacząć profesjonalniej kierować tak, aby praca była bardziej efektywna. W ten sposób tłumaczono również potrzebę powołania koordynatora dwu połączonych jednostek.
- Nie chcemy iść na wojnę, kiedy ktoś zarzuca nam brak efektywności - zapewniają pracownicy MPPP. Pedagodzy odnosząc się do problemów dzieci i młodzieży tłumaczą, że to nie wynika z efektywności ich pracy, tylko zmian społecznych, a łączenie administracyjne nie rozwiąże tych problemów.
- Po prostu coraz trudniej żyje się dorosłym i dzieciom, a myślę, że odsetek osób z dysfunkcjami będzie jeszcze wzrastał i połączenie niczego nie zmieni - mówi anonimowo jeden z pedagogów.
W tej sprawie związek zawodowy Rada Poradnictwa w Kędzierzynie-Koźlu przygotował stanowisko, które dzisiaj (21.01) ma trafić na biurko prezydent Opola.
- Wracam z narady związku, gdzie na pięciu stronach wypracowaliśmy opinie, które przemawiają na niekorzyść powołania centrum - zaznaczyła jedna z pracownic poradni.
Natomiast na konferencji prasowej usłyszeliśmy, że nowy organ - Miejskie Centrum Wspomagania Edukacji z nowo powołanym koordynatorem, będzie działało w budynku po dawnym gimnazjum nr 6 przy ulicy Powstańców Ślaskich. Na spotkaniu z dziennikarzami zapewniono, że 48 pracowników poradni nie musi obawiać się zwolnień. Naczelnik wydziału oświaty Irena Koszyk tłumaczyła, że to drugie podejście władz Opola do połączenia swoich jednostek. Pierwszy raz pomysł pojawił się w 2013 roku.
- Wówczas MEN proponował tworzenie ośrodków wspomagania edukacji, w które wchodziliby psycholodzy i pracownicy ośrodków doskonalenia zawodowego nauczycieli.
Jednak, jak sama przyznała, MEN odszedł od tego modelu. Podobnie wypowiadają się pracownicy poradni, którzy przypominają, że samorządy, które dokonały takich fuzji przyjmowały później uchwały o rozłączeniu jednostek. Jako przykład podawane są dwa miasta: Lublin i Głubczyce.