- Właściciel terenu ich nie realizuje, dlatego prowadzone jest postępowanie, które ma go do tego przymusić – mówi wiceburmistrz Głuchołaz Roman Sambor. – W jednym przypadku jest już prawomocne nałożenie grzywny 50 tysięcy złotych. W przypadku drugiej nieruchomości jest odwołanie. Komornik prowadzi licytacje tych nieruchomości. Nie wierzę w skuteczności tego postępowania, bo w mojej ocenia chyba koszt usunięcia odpadów przewyższa wartość nieruchomości. W przyszłości być może i gmina będzie musiała się włączyć w wykonawstwo zastępcze. Tylko nie ma szansy, żeby gmina te pieniądze odzyskała, a to są setki tysięcy złotych.

Zmienione w tym roku przepisy pozwalają gminom uzyskać dotację na taki cel. Jeżeli pokryje ona większości kosztów związanych z usunięciem śmieci w Konradowie to gmina Głuchołazy bierze pod uwagę skorzystanie z takiego wsparcia finansowego.