Ponad 200 ratowniczek i ratowników rywalizowało w mistrzostwach Polski na kędzierzyńsko-kozielskim basenie
Ratowanie manekina w płetwach, holowanie manekina czy sztafeta z przeszkodami. W Kędzierzynie-Koźlu zakończyły się 10. Zimowe Mistrzostwa Polski w Ratownictwie Wodnym.
- Jest 5 konkurencji indywidualnych i 3 sztafety - zaznaczył Tadeusz Witko, prezes oddziału rejonowego WOPR w Kędzierzynie-Koźlu.
- One mają na celu pokazanie właśnie tych umiejętności, jakich ratownicy nabyli podczas szkolenia, w czasie ćwiczeń i dyżurów pełnionych na kąpieliskach, akwenach, pływalniach i plażach nadmorskich. Mamy więc tutaj całą plejadę - są wszyscy ratownicy, którzy mogli do nas przyjechać tego roku.
Martyna i Aleksandra, młode zawodniczki, interesują się ratownictwem wodnym od trzech lat i traktują to jako hobby. Zapytaliśmy o przygotowania do zawodów i plany co do ratownictwa w dorosłym życiu.
- Trenujemy bardziej do zawodów, czyli ćwiczymy z różnym sprzętem na treningach. Jest mniej samego pływania, więcej typowego ratownictwa. Nie postrzegam ratownictwa jako sposobu na życie, ale to jest moje hobby, którego będę trzymać się - mówi Martyna.
- Trenujemy więcej sprzętem - mamy na przykład dwie godziny takich zajęć. Ja chciałabym zostać kiedyś ratowniczką i pomagać ludziom, ratując ich - dodaje Aleksandra.
Wczoraj (23.11) na mistrzostwach w Kędzierzynie-Koźlu padły cztery rekordy Polski.
Dodajmy, że Radio Opole objęło te zawody patronatem medialnym.