"Chodzi o to, żeby zauważać sukcesy we wszystkim". Mali studenci Akademii Przyszłości otrzymali indeksy sukcesów
Marzą o byciu piłkarzem, kosmonautą, czy baletnicą. Pomóc w spełnianiu tych marzeń ma Akademia Przyszłości, jeden z programów społecznych stowarzyszenia Wiosna. Podczas uroczystej inauguracji w Łączniku Politechniki Opolskiej, dzieci, które rozpoczynają swoją przygodę w Akademii, z rąk rektora odebrały nietypowe indeksy. Będą wpisywać tam swoje sukcesy.
- Chciałbym przejąć pracę po tacie, czyli rozwozić części samochodowe i jeździć też samochodem. Najbardziej lubię matmę, a nie lubię polskiego - mówi Patryk.
- Mam trzy marzenia: żeby być gimnastyczką, żeby umieć jeździć na rolkach dobrze i na łyżwach - dodaje Ola
- Lubię piłkę nożną, koszykówkę i sportowe auta - mówi Alan.
- Z matmy jestem dobry i z polskiego, a z mnożeniem tak trochę - przyznaje Adam.
- Chciałabym zostać kosmonautą, bo mogłabym latać w kosmosie i chodzić po planetach - dodaje Ewa.
- Każde dziecko ma swojego wolontariusza-tutora, który w takcie cotygodniowych zajęć będzie wzmacniać jego mocne strony - mówi Adrianna Białek, koordynator regionalny Akademii Przyszłości w województwie opolskim. - Borykają się z nieśmiałością, mają problemy z rówieśnikami, albo mają problemy w szkole i my wolontariusze chcemy tym dzieciom pomóc, żeby uwierzyły w siebie i w swoje możliwości. Potrzeba wiele pracy, wiele trudu, ale to się opłaca i pod koniec edycji widzimy efekty.
- Chodzi o to, żeby zauważać sukcesy we wszystkim. Dla jednego dziecka jest to niespóźnienie się na lekcje, dla drugiego to zdobycie piątki, a innego np. uzyskanie pochwały od mamy - dodaje Izabela Bandyk, liderka kolegium przy szkole podstawowej nr 8 w Opolu.
W Akademii Przyszłości bierze udział 30 dzieci z trzech szkół w Opolu. Finałem przedsięwzięcia w czerwcu będzie tzw. Gala Sukcesów, podczas której dzieci będą mogły pochwalić się swoimi osiągnięciami z całego roku.
- Mam trzy marzenia: żeby być gimnastyczką, żeby umieć jeździć na rolkach dobrze i na łyżwach - dodaje Ola
- Lubię piłkę nożną, koszykówkę i sportowe auta - mówi Alan.
- Z matmy jestem dobry i z polskiego, a z mnożeniem tak trochę - przyznaje Adam.
- Chciałabym zostać kosmonautą, bo mogłabym latać w kosmosie i chodzić po planetach - dodaje Ewa.
- Każde dziecko ma swojego wolontariusza-tutora, który w takcie cotygodniowych zajęć będzie wzmacniać jego mocne strony - mówi Adrianna Białek, koordynator regionalny Akademii Przyszłości w województwie opolskim. - Borykają się z nieśmiałością, mają problemy z rówieśnikami, albo mają problemy w szkole i my wolontariusze chcemy tym dzieciom pomóc, żeby uwierzyły w siebie i w swoje możliwości. Potrzeba wiele pracy, wiele trudu, ale to się opłaca i pod koniec edycji widzimy efekty.
- Chodzi o to, żeby zauważać sukcesy we wszystkim. Dla jednego dziecka jest to niespóźnienie się na lekcje, dla drugiego to zdobycie piątki, a innego np. uzyskanie pochwały od mamy - dodaje Izabela Bandyk, liderka kolegium przy szkole podstawowej nr 8 w Opolu.
W Akademii Przyszłości bierze udział 30 dzieci z trzech szkół w Opolu. Finałem przedsięwzięcia w czerwcu będzie tzw. Gala Sukcesów, podczas której dzieci będą mogły pochwalić się swoimi osiągnięciami z całego roku.