- To taka kontynuacja obchodów 80 rocznicy wybuchu II wojny światowej i upamiętniania tych, którzy już odeszli, a także walczyli w młodości - mówi Halina Antczak, dyrektor DPS-u dla Kombatantów w Opolu. - Mamy również tych, którzy jeszcze z nami są, więc od nich czerpiemy tę historię przekazaną na żywo. Jest ich coraz mniej i to jest taki trudny okres dla nas wszystkich, ale zawsze o nich pamiętamy, niektórzy przekazują pamiątki do naszej izby pamięci.

- To jest cudowne święto, tylko przykre, bo kto wojny nie przeszedł ten nie wie, co my czuliśmy. Ja byłam dwa razy ranna, to było okropne. Mój mąż zanim umarł prosił, żebym po jego śmierci tu przyszła - dodaje Nina Brzezińska, mieszkanka DPS-u.

- Te uroczystości mają wymiar zadumy i refleksji, oddania honoru i przypominania prawdy o II wojnie światowej. Drugą wartością są wspólne rozmowy, radujemy się z tego, że ci ludzie są z nami - mówi Violetta Porowska, wicewojewoda opolski. - Ci ludzie są nadal świadectwem tamtych czasów, wciąż nam tę prawdę, tę historię przekazują i że w zdrowiu dotrwali do tych czasów. Dlatego cieszę się, że ta forma wielkiej melancholii, wielkiej zadumy przekształca się również w takie spotkanie między ludźmi.

Obchody Dnia Weterana zakończyła kombatancka biesiada z tradycyjną żołnierską grochówką. Uroczystość w Domu Pomocy Społecznej dla Kombatantów zorganizowano po raz 39.