Opuścili teren województwa, ale nie diecezji. Opolscy pielgrzymi w drodze na Jasną Górę
Opolscy pielgrzymi są już coraz bliżej Częstochowy. Dziś (15.08) opuścili teren województwa, by udać się w drogę do Zborowskiego. Stamtąd w piątek ruszą do Kaleja i Wręczycy na ostatnie noclegi.
Nad bezpieczeństwem pielgrzymów czuwa spora grupa porządkowych, ale nie brakuje także osób odpowiedzialnych za kolejne sfery tego wydarzenia: służby medyczne, bagażowe, kwatermistrzowskie czy ekologiczne.
- Całą tę pracę można porównać do kolei, bo tam pasażer nie zawsze ma świadomość, że gdy podróżuje, tyle osób dba o jego komfort - mówi ks. Tomasz Jałowy, szef porządkowych opolskiej pielgrzymki. - Jadąc pociągiem człowiek nie myśli, że co chwilę ileś czuwa osób, choćby na przejazdach, na nastawniach, co powoduje, że ten pociąg jedzie bezpiecznie. Tak samo jest tutaj. Mamy bagażowych, osoby, które zajmują się medycyną, czyli choćby przewijaniem pęcherzy, są osoby, które dowożą jedzenie. Pielgrzymka ma takie zaplecze, którego może nie widać. Niektórzy twierdzą, że trudno wtedy mówić o pielgrzymowaniu, ale jak ktoś chce iść, to musi ktoś jechać i pomagać. Mamy około setki osób, które na różny sposób się do tego przyczyniają - dodaje.
Uczestnicy 43. Pieszej Pielgrzymki Opolskiej dziś (15.08) po południu zatrzymali się na dłuższy postój obiadowy w Gwoździanach, a następnie ruszyli do Zborowskiego. W piątek (16.08) przejdą trasę do Wręczycy i Kaleja. Na Jasną Górę dotrą w sobotni (17.08) poranek, podobnie jak nasi reporterzy.