Tysiące pielgrzymów na motocyklach modliło się na Górze św. Anny
Około 10 tys. motocyklistów przyjechało w niedzielę na Górę św. Anny. Coroczna pielgrzymka zmotoryzowanych to okazja do wzmożonej modlitwy w intencji bliskich i bezpieczeństwa na drogach, a także spotkanie z pasjonatami głośnych jednośladów.
Na mszę świętą w Grocie Lurdzkiej, której przewodniczył biskup pomocniczy diecezji opolskiej Rudolf Pierskała przyjechali ludzie z całej Polski, ale nie tylko.
- Przyjeżdżają ludzie z Niemiec, Czesi też są, rok temu byli Ukraińcy, ale są ludzie z Anglii czy Holandii. Zazwyczaj są to nasi ludzie, którzy czasowo wyjechali za pracą, ale dzisiaj przyjeżdżają na swoich "maszynkach", żeby się z nami wspólnie pomodlić - mówi Andrzej Złoczowski, organizator pielgrzymki.
Pielgrzymce przyświecał także szczytny cel, bowiem motocykliści zbierali pieniądze m.in. na pomoc dzieciom z Aleppo. W mszy świętej uczestniczył także Michał Woś minister odpowiedzialny w rządzie min. za pomoc humanitarną.
- To nie tylko pielgrzymka, pasje i spotkanie z ludźmi. To też spotkanie charytatywne i ten cel szerszy, czyli ofiarność dla dzieci w Aleppo,. To jest bardzo ważne, bo to jest coś o czym polski rząd mówi zawsze, czyli pomagajmy na miejscu, angażujmy się. Dzisiejsza ofiarność jest tego wyrazem, bo środki trafią do naszej polskiej siostry zakonnej w Aleppo, z czego bardzo się cieszę – mówił minister Woś.
Pielgrzymka motocyklistów odbyła się już po raz siedemnasty.