Wyścig smoczych łodzi na Odrze [ZDJĘCIA]
Wyścigi smoczych łodzi, które odbyły się w Krapkowicach w ramach tegorocznego święta miasta, przyciągnęły ambitne załogi i zmotywowanych do ich wsparcia kibiców. 12-osobowe drużyny składały się z 10 wioślarzy, sternika i bębniarza. Do pokonania mieli dystans ok. 200 metrów. Najlepszym ekipom potrzeba na to było mniej niż minutę.
- Strategia była taka, żeby równo wystartować, długimi pociągnięciami. Nerwy nas zjadły i nie poszło nam to tak dokładnie, jak planowaliśmy - mówi Tomasz Ślęzak.
- Treningi były, ale dosyć krótkie. Nie umieliśmy zebrać ekipy na każdy trening, ale troszeczkę żeśmy się obyli z wiosłem - mówi Daniel Medwid.
- Ja dużo czytałem książek na ten temat – dodaje Piotr Górecki.
- Treningi były na mokro, co prawda tylko tygodniowe przygotowania. Brak techniki nadganiamy zawziętością - wyjaśnia Daniel Hebda.
W tym samym wyścigu, niestety przedwcześnie ze zwycięstwa cieszyła się ekipa wodociągów, która z radości aż… wywróciła łódkę. Jak do tego doszło, tłumaczą Ryszard Czyżyk i Mariusz Sotko.
- Cóż mogło się stać? Chłopaki z radości przestali wiosłować, przyszła fala… Wskoczyli do wody wszyscy, żeby się odświeżyć w jakiś sposób poświętować. W końcu jesteśmy z wodociągów, więc woda, to dla nas rzecz normalna. Tak skończyliśmy wyścig: na mokro – mówią Ryszard Czyżyk i Mariusz Sotko.
Wyścigi smoczych łodzi odbyły się w ramach Krapkowickich Wianków nad Odrą, czyli trwającego 3 dni święta miasta. Dzisiaj w planie są jeszcze jarmark i warsztaty rękodzieła oraz koncerty na pl. Eichendorffa. Wystąpi Klub Wokalisty, grupa Honker a o 21:00 zagra Zakopower.
Jutro od 14:00 rusza fabryka niespodzianek dla najmłodszych oraz występ mażoretek i członków klubu tańca, a wieczorem zagrają Rebelianci i Sztywny Pal Azji.