Wybuch w kamienicy w Kędzierzynie-Koźlu. Pod gruzami mogą być 2 osoby. Budynek grozi zawaleniem [ZDJĘCIA, FILM, RELACJE]
Do wybuchu gazu doszło około godziny 19.15 w kamienicy przy ul. Czerwińskiego w Kędzierzynie-Koźlu. Na miejscu pracuje 38 zastępów straży.
AKTUALIZACJA: Jak ustaliło Radio Opole w wybuchu dwie osoby zostały ranne. Są już pod opieką służb medycznych. Na miejscu lądował śmigłowiec LPR.
AKTUALIZACJA, godz. 21:00.
Jak informuje nasza reporterka Katarzyna Doros w wybuchu ranne zostały 2 osoby.
Służby sprawdzają czy w środku są jeszcze ludzie. Sąsiedzi lokalu, gdzie doszło do eksplozji mówią, że pod gruzami mogą być jeszcze 2 osoby. Zawaliła się jedna kondygnacja wewnątrz kamienicy. Zniszczony jest także dach. Na miejsce jadą specjalistyczne jednostki, które zajmą się poszukiwaniem zaginionych.
AKTUALIZACJA, godz. 21:30.
Jak informują strażacy: Naruszona została konstrukcja budynku i ściana szczytowa. Działania strażaków są bardzo utrudnione. Pod gruzami są jeszcze dwie osoby. Dodatkowo strażacy starają się zlokalizować pożar, który rozprzestrzenia się na poddasze. Ściągnięte zostały 3 jednostki specjalistyczne, m.in. z Brzegu i Jastrzębia Zdroju. Strażacy starają się zabezpieczyć nienaruszoną część stropu, by bezpiecznie pracować przy poszukiwaniu osób, które mogą być w kamienicy.
W akcji bierze udział już 70 strażaków. Na miejsce jedzie wojewoda opolski i komendant wojewódzki PSP.
AKTUALIZACJA, godz. 22:00.
W Kędzierzynie-Koźlu są wojewoda opolski Adrian Czubak i komendant wojewódzki straży pożarnej brygadier Krzysztof Kędryk. Wojewoda zapewnił, że rano na miejscu będzie pracował nadzór budowlany. To od specjalistów zależy co stanie się z tym budykiem.
Dach kamienicy jest drewniany i wciąż jest objęty pożarem - informuje szef opolskich strażaków.
Jak informuje nasza reporterka strefa wokół budynku jest zamknięta. Poszkodowane osoby to 40-letni mężczyzna, który doznał poważnych obrażeń ciała i 80-letnia kobieta, która kamienicę opuściła o własnych siłach. Nasza reporterka rozmawiała ze świadkami wybuchu.
AKTUALIZACJA, godz. 23:00.
Jak informuje nasza reporterka grupy poszukiwawcze z psami rozpoczęły przeszukiwania gruzowiska. Strażacy zmieniają się w działaniach, ale już mowa jest o tym, że akcja potrwa do rana. Zawaliła się jedna kondygnacja w budynku. A także ściana. Na miejsce dowożone są belki drewniane w celu zabezpieczenia konstrukcji budynku.
Gen. brygadier Leszek Suski, komendant główny PSP zapewnił, że na miejscu zdarzenia pracuje odpowiednia liczba strażaków i sprzętu. W akcji biorą udział m.in. trzy specjalistyczne grupy PSP: dwie poszukiwawczo-ratownicze i jedna ratownictwa technicznego. Na razie nie wiadomo, dokładnie ilu mieszkańców uszkodzonej kamienicy, w której doszło do eksplozji potrzebuje noclegu. To wyjaśniają na miejscu odpowiednie służby. Jak mówił wojewoda opolski Adrian Czubak - jutro nadzór budowlany będzie sprawdzał stan tego budynku. MSWiA napisało w komunikacie, że minister Elżbieta Witek i wiceminister Jarosław Zieliński są w kontakcie z gen. brygadierem Leszkiem Suskim, komendantem głównym Państwowej Straży Pożarnej i st. bryg. Krzysztofem Kędrykiem, komendantem wojewódzkim PSP w Opolu, który przejął dowodzenie akcją ratowniczo-gaśniczą.
AKTUALIZACJA, godz. 23:20.
Pies poszukiwawczy przeszukał jedno pomieszczenie, ale z uwagi na groźbę zawalenia został wycofany z budynku. Strażacy z grupy poszukiwawczej mają utrudnioną pracę, bo zawaliła się drugi strop, a pierwszy jest przesiąknięty wodą. Nie mogą wejść do środka. Trwa dogaszanie wciąż palącego się dachu. Strażacy nie mogą wejść do środka, by ugasić pożar u źródła. Dolna część kamienicy jest zabezpieczania drewnianymi belkami by uniknąć zawalenia. 3 osoby ewakuowane z okolicy tę noc spędzą w jednym z miejscowych hoteli. Na miejscu są służby ratunkowe gotowe nieść pomoc.
AKTUALIZACJA, godz. 00:00.
Jedna ze ścian kamienicy jest odchylona. Na miejscu wciąż nie można prowadzić akcji poszukiwawczej. Strażacy prowadzą akcję gaszenia pożaru kamienicy z zewnątrz. Prace przy stabilizacji budynku przy użyciu belek są prowadzone od piwnicy. Na miejsce docierają kolejne zastępy straży pożarnej. Roty zmieniają się co 30-35 minut. Aktualnie na miejscu jest 105 strażaków.