Ewa Kosowska-Korniak nie ma wątpliwości, że mediacja jest najprostszym, najszybszym i najbezpieczniejszym sposobem rozwiązywania sporów cywilnych, gospodarczych, gdzie jedną ze stron jest przedsiębiorca.

- Czasami to jest wielki przedsiębiorca, który musi mieć płynność finansową, realizować kontrakty, a w sądach gospodarczych jest zastój, wynikający m.in. z problemów kadrowych w sądach - mówi Kosowska-Korniak.

W ocenie dyrektor Wojewódzkiego Centrum Arbitrażu i Mediacji warto wzmocnić edukację społeczeństwa i pokazywać ogromne zalety, jakie płyną z zastosowania mediacji, czemu służą też panele dyskusyjne organizowane z przedsiębiorcami z różnych części regionu.

- Ostatnio taki panel został zorganizowany w Kędzierzynie-Koźlu, gdzie powstaje właśnie oddział Centrum Arbitrażu i Mediacji - powiedziała Ewa Kosowska-Korniak.

- Najbliższe spotkanie z przedsiębiorcami i mediatorami odbędzie się 11 czerwca o godz.11 w kinie Bajka w Kluczborku - potwierdził z kolei w "Poglądach i osądach" Roman Jarosiński, prezes Wojewódzkiego Centrum Arbitrażu i Mediacji.

W ocenie prezesów izb gospodarczych tylko niespełna 1 procent spraw, które wpływają do sądów powszechnych jest kierowanych do mediacji.

- Zapraszamy przedsiębiorców, mediatorów, prawników, rejestracja nie jest wymagana - zapewniał Roman Jarosiński.

- Ja bym chciał powiedzieć też o mediacjach, które pozostają całkowicie poza strukturą sądów i są bardzo wygodną formą zażegnania sporu. Opłaty mediacyjne są dużo niższe niż w przypadku postępowań sądowych - przyznał gość Radia Opole.

Roman Jarosiński przypomniał, że poza mediacją istnieje także możliwość rozwiązywania konfliktów przed sądami arbitrażowymi, co wiąże się ze znacznie niższymi kosztami, a średni czas rozpoznawania spraw nie przekracza w takim przypadku trzech miesięcy.

Wyroki sądów arbitrażowych są prawnie tak samo wiążące jak te wydawane przez sądy powszechne.