- Od 2004 roku w województwie opolskim podpisaliśmy 11 tysięcy umów na dofinansowanie projektów z pieniędzy unijnych, a w każdym z tych projektów kobiety się pojawiały - mówi Karina Bedrunka z urzędu marszałkowskiego w Opolu.

- Te kobiety albo te projekty rozliczały, albo akceptowały, albo przyjmowały, ale też realizowały. To są kobiety lekarze, kobiety, które zakładały działalność gospodarczą, doradzały innym kobietom, czy szkoliły inne kobiety. To także kobiety, które mówiły jak tworzyć biznesplany.

Magdalena Maksymowicz ze Stowarzyszenia Promocja Przedsiębiorczości, które dzięki dofinansowaniu z pieniędzy unijnych realizuje m.in projekt "Recepta na uśmiech" dla rodzin wykluczonych społecznie, czy "Opolska Kuźnia Przedsiębiorczości" również wskazuje na wiele prokobiecych działań.

- Dajemy szansę mężczyznom, ale głównie kobietom na założenie własnych firm, na wyrwanie się z takiego życia domowego, pomyślenia o sobie, czy nawet spełnianiu swojej pasji, czy hobby, które realizują w domu, a mogą przekuć to we własną firmę i zarabiać na tym własne pieniądze. Bez tych pieniędzy te kobiety nie miałyby szans, żeby te działalności założyć - mówi.

- Do Unii Europejskiej składałyśmy bardzo dużo projektów i miękkich i twardych. Oczywiście ja je składałam z koleżanką. W samej gminie też jest wiele kobiet, które się projektami zajmowały. Kobiety rządzą - dodaje Gabriela Puzik, sołtys Kadłuba-Wsi i przewodnicząca rady miejskiej w Strzelcach Opolskich.

W spotkaniu uczestniczyły również panie skupione pod szyldem „Opolska mama ma moc”, inicjatywy promujące unijne projekty dla opolan.