- Nasze wydarzenie stało się tradycją tego miejsca - mówi major Wojciech Bakalarz z Ochotniczego Szwadronu Kawalerii Ziemi Opolskiej. - Jak koń to musi być trawa, nie da się pokazów zrobić na betonie. A pokazujemy m.in. musztrę szwadronu, skoki przez przeszkody, są też zawody z przeciąganiem konia, dzieci mogą jeździć na przejażdżki konne i skorzystać z tzw. dmuchańców.

- Kadryl jest takim tańcem koni, wykonywanym głównie przez amazonki. Chodzi o zachowanie symetrii, równości, a przy tym ważne jest, żeby panować nad tymi końmi - wyjaśnia Barbara Maj, amazonka z 19. Pułku Ułanów Wołyńskich.

- To, co my tu mamy, to są oczywiście repliki rzędów kawaleryjskich. Siodło, z tyłu owsiak, sakwy z przodu i przedni pakunek, czyli koc i płachta namiotowa. Oryginalnie, przed wojną ułani mieli tam stroczony płaszcz - dodaje Piotr Wesołowski, chorąży Kawalerii Ochotniczej.

Opolska majówka kawaleryjska przyciąga m.in. miłośników koni i pasjonatów militariów.

- To już tradycja, konie zawsze gwarantują nam tutaj piękne wrażenia - mówi jedna z opolanek.

- Jestem ubrana w długą czarną spódnicę i białą koszulkę na konkurs "modna majówka". To jest strój charakteryzowany dla lat dwudziestych, trzydziestych - dodaje Natalia Podobińska.

- Wnuk jest mocno zainteresowany szczególnie akcesoriami wojennymi. Razem sobie to oglądamy. Są repliki broni z czasów II wojny światowej i hełmy - mówi pani Lucyna, która przyszła z wnukiem Jakubem.

- Jestem taką "koniarą" i uwielbiam pokazy ułańskie, i oczywiście kadryla. Jest to bardzo fajna atrakcja zwłaszcza dla dzieci. Mój syn jest bardzo zainteresowany wojskiem mimo, że ma dopiero 5 lat - dodaje pani Mirosława.

Plenerową imprezę zakończy pokaz skoków konnych przez płomienie o godzinie 20:00.