Gogolin: przez wandali centrum przesiadkowe będzie w nocy zamknięte
Nowo wyremontowane centrum przesiadkowe w Gogolinie będzie zamykane na noc. Podróżni na pociąg czekać będą „pod chmurką”. To wina wandali, którzy wzięli na cel przedsionek obiektu i łazienki. Gmina, która zainwestowała w remont byłego dworca, nie chce dopuścić do dalszego jego niszczenia.
- Centrum przesiadkowe w założeniu miało być otwarte całą dobę – mówi Krzysztof Reinert, zastępca burmistrza Gogolina. - Przez dwa tygodnie cały dworzec był otwarty 24 godziny na dobę, ale okazało się, że dwukrotnie w godzinach nocnych dochodziło do wandalizmów. Zostały zniszczone toalety dworcowe, i damskie, i męskie. Były to kilkutysięczne straty.
Choć w centrum zamontowany jest monitoring i widać, kto korzystał z łazienek, to w samych tych pomieszczeniach kamer nie ma – i zgodnie z przepisami – być nie może. Nie da się więc nikomu udowodnić, że to właśnie on zniszczył łazienki.
- Wzmocniliśmy ochronę tego centrum – mówi Jarosław Waligóra, rzecznik krapkowickiej policji. - Policjanci są tam kierowani do służby, sprawdzają te pomieszczenia, sprawdzają teren dworca PKP, tego centrum przesiadkowego, żeby osoby, które najczęściej w godzinach wieczornych i nocnych, w piątki i soboty zbierają się tam, nie dokonywały zniszczeń.
Obecnie centrum przesiadkowe zamykane jest o godzinie 22:00 przez gminnego pracownika. Komputer otwiera drzwi o 4:30 rano. W tym czasie na stacji w Gogolinie zatrzymują się dwa pociągi. Pasażerowie muszą na nie oczekiwać na peronie. Władze gminy chcą, żeby opóźnić godzinę zamknięcia dworca do 23:00, mieliby się tym zajmować strażnicy miejscy, którzy jednocześnie sprawdzaliby stan pomieszczeń, w tym łazienek.
Choć w centrum zamontowany jest monitoring i widać, kto korzystał z łazienek, to w samych tych pomieszczeniach kamer nie ma – i zgodnie z przepisami – być nie może. Nie da się więc nikomu udowodnić, że to właśnie on zniszczył łazienki.
- Wzmocniliśmy ochronę tego centrum – mówi Jarosław Waligóra, rzecznik krapkowickiej policji. - Policjanci są tam kierowani do służby, sprawdzają te pomieszczenia, sprawdzają teren dworca PKP, tego centrum przesiadkowego, żeby osoby, które najczęściej w godzinach wieczornych i nocnych, w piątki i soboty zbierają się tam, nie dokonywały zniszczeń.
Obecnie centrum przesiadkowe zamykane jest o godzinie 22:00 przez gminnego pracownika. Komputer otwiera drzwi o 4:30 rano. W tym czasie na stacji w Gogolinie zatrzymują się dwa pociągi. Pasażerowie muszą na nie oczekiwać na peronie. Władze gminy chcą, żeby opóźnić godzinę zamknięcia dworca do 23:00, mieliby się tym zajmować strażnicy miejscy, którzy jednocześnie sprawdzaliby stan pomieszczeń, w tym łazienek.