Od ćwierć wieku pomagają nieuleczalnie chorym godnie przeżyć ostatnie dni. Nyskie hospicjum świętowało 25 lat istnienia
Nyskie hospicjum świętowało dziś (09.04) 25-lecie działalności. Podczas obchodów można było poznać działalność placówki oraz zrozumieć, jaką rolę pełni ona dla swoich podopiecznych.
- Rodzina często nie daje sobie rady z tymi problemami i właśnie tutaj kompetentni ludzie mogą pomóc najpierw temu człowiekowi choremu, ale także i rodzinie - mówi.
Doktor Jerzy Miszkiewicz, prezes Stowarzyszenia Auxilium Hospicjum św. Arnolda w Nysie zauważa, że oprócz ulgi w cierpieniu fizycznym, instytucja niesie także pomoc psychologiczną i duchową.
- Najczęściej ci pacjenci słyszeli, że nic się nie da już dla nich zrobić. U nas nigdy tego nie usłyszą. Powtarzamy, że nie zawsze da się wyleczyć, ale zawsze da się pomóc. Takie holistyczne podejście powoduje, że ten ostatni okres życia mogą przeżyć godnie - wyjaśnia.
Nyskie hospicjum rozpoczęło działalność 7 kwietnia 1994 roku. Do 2000 roku działało jako część miejscowego ZOZ-u.
Każdego roku, pod opiekę instytucji trafia ponad 400 pacjentów. Placówka dysponuje 15 łóżkami. Oprócz tego, pracownicy i wolontariusze świadczą także opiekę nad około 70 chorymi pozostającymi w swoich domach.