- To ślizganie ma bawić i pomagać – mówi Katrin Koschny, organizatorka tegorocznego Wielkiego Ślizgania. – To akcja dla domów dziecka i dla Piotrusia Świerca, któremu będzie przekazany cały dochód z dzisiejszego dnia. Godzina ślizgawki kosztuje symboliczną złotówkę. Oczywiście zachęcamy, żeby wrzucić trochę więcej, bo jest to szczytny cel. Dobra zabawa połączona z pomaganiem.

Każdorazowo przed wejściem na lód grupy chętnych do ślizgania, wolontariuszki pomagające w organizacji imprezy dawały mały recital wokalny.

- Ale i tak najfajniejsza jest zabawa na lodzie – przekonują Ania, Julka, Wikoria i Zuzia. – Możemy pojeździć na łyżwach i pomóc, fajnie się bawiąc.

W tegorocznej akcji udział wzięli nie tylko mieszkańcy Opola. Sporo osób przyjechało spoza stolicy województwa właśnie po to, żeby wspomóc szczytny cel towarzyszący zabawie na lodzie.