"Nie wybieram się do Brukseli". Senator Wach o wyborach do Parlamentu Europejskiego
Senator Piotr Wach z Platformy Obywatelskiej był gościem Loży Radiowej. Pytaliśmy między innymi o kwestię wielokrotnego kandydowania do Europarlamentu.
- Ja mam 75 lat i poza tym mam zobowiązania rodzinne. Zobowiązałem się żonie startując do tej kadencji, do Senatu, że już tego nie zrobię - mówi Piotr Wach. - Ale na przykład Parlament Europejski to jest to, co bym naprawdę umiał i lubił robić. Pomijając wszelkie apanaże i możliwości, bo one są też znaczące, to sobie trzeba szczerze powiedzieć. Ale nie będę kandydował ani tu, ani tam, ani nigdzie indziej.
- Partie nie chcą, by kandydaci wielokrotnie startowali w wyborach do Parlamentu Europejskiego - uważa. - Jest to w zasadzie słuszne. Ja w ogóle uważam, że wielokrotne kandydowanie, sam byłem 4-krotnie senatorem, to nie jest dobre. Trudno tego zabronić na przykład jakimiś przepisami państwowymi czy ustawą, bo to jest wbrew konstytucji. Popatrzmy, jak jest taka sprawa rozwiązana w Szwajcarii. W Szwajcarii jest konsensus taki, że partie polityczne nie pozwalają piąty raz kandydować.
Zdaniem senatora Wacha, w zasadzie wystarczyłyby w naszym kraju dwie kadencje w PE, choć dla wybitnych polityków zrobiłby wyjątek.
- Partie nie chcą, by kandydaci wielokrotnie startowali w wyborach do Parlamentu Europejskiego - uważa. - Jest to w zasadzie słuszne. Ja w ogóle uważam, że wielokrotne kandydowanie, sam byłem 4-krotnie senatorem, to nie jest dobre. Trudno tego zabronić na przykład jakimiś przepisami państwowymi czy ustawą, bo to jest wbrew konstytucji. Popatrzmy, jak jest taka sprawa rozwiązana w Szwajcarii. W Szwajcarii jest konsensus taki, że partie polityczne nie pozwalają piąty raz kandydować.
Zdaniem senatora Wacha, w zasadzie wystarczyłyby w naszym kraju dwie kadencje w PE, choć dla wybitnych polityków zrobiłby wyjątek.