Opolscy politycy podsumowali tydzień pełen gorących wydarzeń w polityce
Na antenie Niedzielnej Loży Radiowej opolscy politycy skomentowali m.in. takie wydarzenia jak: zatrzymanie byłego rzecznika MON Bartłomieja M., tak zwane taśmy Jarosława Kaczyńskiego, seksaferę Stefana Niesiołowskiego i atak na redaktor Magdalenę Ogórek przed siedzibą TVP.
- Dochodzi do sytuacji, że ludzie, moim zdaniem o słabszej konstrukcji psychicznej, tracą równowagę i dopuszczają się czynów, które są karygodne. Jeżeli będzie zgoda służb państwa na tego typu zachowania, to wcześniej czy później, znowu dojdzie do nieszczęścia.
Ryszard Galla z Mniejszości Niemieckiej, podkreślił, że taka agresja jest nie do przyjęcia, potrzebna jest natomiast mocna reakcja policji.
- Powinniśmy bardzo mocno reagować, wręcz potępiać takie sytuacje. Mocne karanie powinno być przykładem dla innych, aby nie chodzić tą drogą agresji.
- Polskie Stronnictwo Ludowe jako pierwsze apelowało o porzucenie mowy nienawiści, natomiast ta sprawa przykrywa inne, ważniejsze wydarzenia, które dotyczą kryzysu państwa - mówił Stanisław Rakoczy, były wiceszef MSWiA.
- Najbardziej niepokojący jest obraz, który zaczyna się pokazywać z tych nagrań publikowanych przez Gazetę Wyborczą. Mamy do czynienia z kryzysem państwa, bo takie rzeczy po prostu w państwie demokratycznym są niedopuszczalne.
Zdaniem Pawła Grabowskiego z Kukiz ’15, osoby, które gromadzą się od kilkunastu dni przed siedzibą TVP nie protestują, ale szukają zwady.
- Ja zauważam, niestety, dziwną koincydencję między tym, co ci ludzie mają na transparentach, tym, co wykrzykują, a tym, co jest lansowane na różnych wiecach i spotkaniach organizowanych przez Platformę Obywatelską.
- Osoby odpowiedzialne za atak na Magdalenę Ogórek powinny być surowo ukarane. Ten incydent nie może jednak przykryć innych ważnych zdarzeń, takich jak nagrana rozmowa prezesa PiS z austriackim przedsiębiorcą na temat budowy dwóch wieżowców przez spółkę Srebrna - uważa Tomasz Kostuś z Platformy Obywatelskiej.
- W tej chwili panuje duże poruszenie, świadczy o tym chociażby reakcja PiS-u. I rzecznik, i wszyscy działacze, i posłowie, i ministrowie próbują to wykpić, a to świadczy o arogancji, o tym, że tam nie ma pomysłu jak z tej kryzysowej sytuacji wybrnąć.
W ocenie Piotra Pancześnika z Porozumienia, w nagraniach z Nowogrodzkiej nie ma nic wskazującego na naganne działania Jarosława Kaczyńskiego, ale to, co przydarzyło się Magdalenie Ogórek, jest kwintesencją pewnych postaw.
- To się straszliwie nakręca i ta spirala nie ma ciągle końca. Jedynym sposobem na to, uważam, są działania policji, żeby konsekwencje były wyciągane, bo przeprosiny, to jest trochę za mało.
- Między biznesem, a polityką powinna być trwała granica, ponieważ wpływ polityki na biznes powoduje konkretne postępowanie. W przypadku Bartłomieja M. i Stefana Niesiołowskiego mamy przykład korupcji, ale w przypadku Srebrnej szef partii angażuje się bezpośrednio w biznes i w budownictwo - mówił Mariusz Plaskota z Nowoczesnej.
- Powinniśmy pracować nad tym, aby styk biznesu i polityków był jak najmniejszy, czyli patrząc na wszystkie spółki skarbu państwa, one powinny być niezależne od państwa, czyli powinny być traktowane u nas jako kapitał prywatny.
Katarzyna Czochara z Prawa i Sprawiedliwości podkreślała, że akty agresji skierowane przeciwko wszystkim uczestnikom życia politycznego należy potępiać.
- W tej kwestii każdy z nas będzie miał ważną rolę do spełnienia, w kontekście zbliżających się wyborów do europarlamentu i parlamentu krajowego. Obserwując wszystko to, co dzieje się na naszej scenie politycznej, śmiem twierdzić, że będzie to jeszcze bardziej eskalować w sytuacji, kiedy my wszyscy, politycy, nie przyczynimy się do tego, żeby nie dopuszczać do takich sytuacji - mówiła poseł Czochara.