Dają umowę od ręki, ale chętnych brak. DPS w Klisinie na cito szuka fizjoterapeutów, pielęgniarki i instruktorów
Pięciu fizjoterapeutów i przynajmniej pięć pielęgniarek oraz instruktorów terapii zajęciowej chce zatrudnić Dom Pomocy Społecznej w Klisinie. Placówka od kilku miesięcy poszukuje takich specjalistów, ale chętnych brak.
Jak informuje nas Małgorzata Krywko-Trznadel, dyrektor DPS-u, jeżeli ktoś zdecydowałby się podjąć zatrudnienie, to umowę otrzymałby od ręki.
- Dla fizjoterapeutów mamy przygotowane ponad 2650 złotych na start, premie oraz "trzynastki", czy "wczasy pod gruszą". Myślę, że to naprawdę bardzo dobre warunki, jednak zdecydowanych nie ma - mówi Krywko-Trznadel.
- Po pierwsze jest za mało osób kończących tego typu studia. Do tego, niestety, zachętą jest zagranica, która na pewno zabiera wiele osób. Finanse są tam ciekawsze. Ponadto myślę, że osoby z takim wykształceniem najpierw wybierają pracę w szpitalach, czy prywatnie.
Problem jest także z pielęgniarkami, ale w ich przypadku ośrodek nie może konkurować ze szpitalami, które zapewniają wyższe pensje. Dodatkowo DPS pilnie chce zatrudnić instruktorów terapii zajęciowej.
- Jest wiele osób, które mają zdolności do podjęcia takiej pracy, ale u nas musi być to poparte odpowiednim dyplomem - dodaje Krywko-Trznadel.
- Z tego co wiem, ruszyła edycja 2-letniej szkoły w Branicach, więc jest szansa, że za dwa lata pojawią nam się instruktorzy terapii zajęciowej. Ale na dzisiaj nie mamy chętnych. Szukamy i informujemy przez urząd pracy, przez media społecznościowe, ale efektów brak.
W Domu Pomocy Społecznej w Klisinie zatrudnionych jest 420 osób. Z czego grupę ponad 40 pracowników stanowią fizjoterapeuci, pielęgniarki oraz instruktorzy terapii zajęciowej.
- Dla fizjoterapeutów mamy przygotowane ponad 2650 złotych na start, premie oraz "trzynastki", czy "wczasy pod gruszą". Myślę, że to naprawdę bardzo dobre warunki, jednak zdecydowanych nie ma - mówi Krywko-Trznadel.
- Po pierwsze jest za mało osób kończących tego typu studia. Do tego, niestety, zachętą jest zagranica, która na pewno zabiera wiele osób. Finanse są tam ciekawsze. Ponadto myślę, że osoby z takim wykształceniem najpierw wybierają pracę w szpitalach, czy prywatnie.
Problem jest także z pielęgniarkami, ale w ich przypadku ośrodek nie może konkurować ze szpitalami, które zapewniają wyższe pensje. Dodatkowo DPS pilnie chce zatrudnić instruktorów terapii zajęciowej.
- Jest wiele osób, które mają zdolności do podjęcia takiej pracy, ale u nas musi być to poparte odpowiednim dyplomem - dodaje Krywko-Trznadel.
- Z tego co wiem, ruszyła edycja 2-letniej szkoły w Branicach, więc jest szansa, że za dwa lata pojawią nam się instruktorzy terapii zajęciowej. Ale na dzisiaj nie mamy chętnych. Szukamy i informujemy przez urząd pracy, przez media społecznościowe, ale efektów brak.
W Domu Pomocy Społecznej w Klisinie zatrudnionych jest 420 osób. Z czego grupę ponad 40 pracowników stanowią fizjoterapeuci, pielęgniarki oraz instruktorzy terapii zajęciowej.