Również w Namysłowie zapłonęły znicze ku pamięci Pawła Adamowicza
Kilkadziesiąt osób w milczeniu manifestowało w Namysłowie solidarność z bliskimi zmarłego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.
- Żadne słowa nie oddadzą tego, co się stało. To jest przemoc, która nie powinna w ogóle nigdy i nigdzie nastąpić - zauważano.
Zebrani mieli nadzieję, że liczba obecnych świadczy o tym, że społeczeństwo rzeczywiście chce skończyć z wszechobecnym, zwłaszcza w internecie, hejtem.
Zwracano też uwagę, że to, co stało się wczoraj w Gdańsku, mogło spotkać właściwie każdego, kto działa społecznie, czy angażuje się w politykę.
- Nie wolno na to pozwalać. Jesteśmy tu nie po to, by manifestować swoje poglądy, ale pokazać, że wobec takiej tragedii, wszyscy jesteśmy razem - podkreślano.
Podobne spotkania w naszym regionie odbyły się też między innymi w Opolu, Kędzierzynie-Koźlu, Nysie i Głubczycach.