Sztab w Opolu poruszony wieściami z Gdańska. "Staramy się zachować spokój"
- Staramy się zachować spokój i trzeźwość myślenia. Wprawdzie pobiliśmy nasz wośpowy rekord, ale nie jest to dzisiaj najważniejsza informacja - mówi Agnieszka Wiosna ze sztabu WOŚP w Opolu. Jak podkreśla informacja o śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza wstrząsnęła całym sztabem.
- O ataku nożownika na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza dowiedzieliśmy się dopiero w domu, po finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Wcześniej podczas światełka do nieba wszyscy byli zaangażowani w wydarzenia na scenie w rynku - mówiła naszej reporterce.
- Byliśmy wówczas jeszcze w ruchu, więc to nie docierało do końca. Myślę, że każdy się nad tym głębiej pochylił, jak wróciliśmy do domu. Dopiero jak każdy z nas znalazł chwilę, miał już swoje sprawy pozamykane, gotowe, rozliczone... Dopiero wtedy mieliśmy czas, żeby się zastanowić. We mnie były ciężkie emocje. Myślę, że większość z nas zasnęła dopiero nad ranem - dodaje.
Agnieszka Wiosna z opolskiego sztabu WOŚP odniosła się także do rezygnacji Jurka Owsiaka z zarządzania fundacją.
- Myślę, że jest to przede wszystkim twarz WOŚP-u i nawet jeśli nie będzie prezesem to i tak będzie w tym wszystkim obecny - mówi Wiosna. - Cały czas powtarzam: to jest uzależniające. Teraz jesteśmy pogrążeni w swoich smutkach, ale myślę, że to już tak nakręcona machina, że w przyszłym roku jeszcze wzmożemy procedury bezpieczeństwa, chociaż w Opolu było bardzo bezpiecznie i spróbujemy zagrać - dodaje.
Opolski sztab WOŚP nadal pracuje. Musi rozliczyć się z zebranej kwoty. - Jest nas tu garstka osób już dzisiaj i jest znacznie ciszej niż zazwyczaj - mówi Wiosna.
- Byliśmy wówczas jeszcze w ruchu, więc to nie docierało do końca. Myślę, że każdy się nad tym głębiej pochylił, jak wróciliśmy do domu. Dopiero jak każdy z nas znalazł chwilę, miał już swoje sprawy pozamykane, gotowe, rozliczone... Dopiero wtedy mieliśmy czas, żeby się zastanowić. We mnie były ciężkie emocje. Myślę, że większość z nas zasnęła dopiero nad ranem - dodaje.
Agnieszka Wiosna z opolskiego sztabu WOŚP odniosła się także do rezygnacji Jurka Owsiaka z zarządzania fundacją.
- Myślę, że jest to przede wszystkim twarz WOŚP-u i nawet jeśli nie będzie prezesem to i tak będzie w tym wszystkim obecny - mówi Wiosna. - Cały czas powtarzam: to jest uzależniające. Teraz jesteśmy pogrążeni w swoich smutkach, ale myślę, że to już tak nakręcona machina, że w przyszłym roku jeszcze wzmożemy procedury bezpieczeństwa, chociaż w Opolu było bardzo bezpiecznie i spróbujemy zagrać - dodaje.
Opolski sztab WOŚP nadal pracuje. Musi rozliczyć się z zebranej kwoty. - Jest nas tu garstka osób już dzisiaj i jest znacznie ciszej niż zazwyczaj - mówi Wiosna.