To już tradycja. Opolskie morsy spotkały się na kamionce Bolko w Opolu
Jak zawsze w zimowe niedziele morsy zanurzyły się w zimnej wodzie. Spędzają w niej po kilka lub, co wytrwalsi, kilkanaście minut. Jak mówią – dla zdrowia i urody.
Część morsów regularnie uczestniczy w spotkaniach, ale nie brakuje debiutantów i początkujących. Dziś do wody o temperaturze 2,5 stopnia weszło blisko 70 osób.
- To inicjacja. Spróbowałam, zobaczymy, jak będzie, ale na razie jest fajnie. Zawsze chciałam spróbować, brakowało motywacji, brakowało kogoś, kto pociągnie, żeby to zrobić, więc dzisiaj jestem pierwszy raz z bratem, wspieramy się nawzajem. Woda zimna, ale jak się wyjdzie to nie jest zimno, cały czas przekonuje się i utwierdzam w przekonaniu, że warto - mówi pani Ewa i Aleksander, mieszkańcy Opola.
- Za tydzień zmieniamy miejsce, będziemy na Malinie - mówi Dariusz Chwist z grupy Morsy Opole.
- Niestety tutaj na Bolko nie ma lodu, jak widać śnieg stopniał. W przyszłym tygodniu zmieniamy taktykę, idziemy na Malinę, tam jednak jest tafla lodu i postanowiliśmy z tego skorzystać, bo nie wiadomo czy tutaj będziemy mieć lód w tym sezonie - mówi Chwist.
Spotkanie morsów rozpocznie się o godzinie 12.00.
- To inicjacja. Spróbowałam, zobaczymy, jak będzie, ale na razie jest fajnie. Zawsze chciałam spróbować, brakowało motywacji, brakowało kogoś, kto pociągnie, żeby to zrobić, więc dzisiaj jestem pierwszy raz z bratem, wspieramy się nawzajem. Woda zimna, ale jak się wyjdzie to nie jest zimno, cały czas przekonuje się i utwierdzam w przekonaniu, że warto - mówi pani Ewa i Aleksander, mieszkańcy Opola.
- Za tydzień zmieniamy miejsce, będziemy na Malinie - mówi Dariusz Chwist z grupy Morsy Opole.
- Niestety tutaj na Bolko nie ma lodu, jak widać śnieg stopniał. W przyszłym tygodniu zmieniamy taktykę, idziemy na Malinę, tam jednak jest tafla lodu i postanowiliśmy z tego skorzystać, bo nie wiadomo czy tutaj będziemy mieć lód w tym sezonie - mówi Chwist.
Spotkanie morsów rozpocznie się o godzinie 12.00.