Sąd zdecyduje, czy wezwanie karetki było uzasadnione. Konflikt mieszkańca Strzelec Opolskich z ordynatorem SOR
Do naszej redakcji zgłosił się mieszkaniec Strzelec Opolskich, który w czerwcu ubiegłego roku wezwał karetkę do 98-letniego chorego ojca. Zdaniem ordynatora strzeleckiego SOR, dr Ryszarda Wileńskiego, wezwanie było nieuzasadnione, a pan Władysław utrudniał zbadanie ojca. Lekarz złożył na policji wniosek o ukaranie mężczyzny mandatem. Pan Władysław uważa, że lekarz celowo nie chciał zbadać chorego, upatrując w tym prywatną zemstę. Mężczyzna złożył skargę do Izby Lekarskiej na żonę dr Wileńskiego. Pan Władysław mandatu nie przyjął.
- W momencie wyjazdu karetki nie znałem nazwiska pacjenta. Nie ma mowy o żadnej prywatnej zemście. Oskarżenia o fałszowaniu dokumentacji są dla mnie obraźliwe - mówi dr Ryszard Wileński, ordynator strzeleckiego SOR. - Pan Janta wprowadził w błąd dyspozytora medycznego podając, że jego ojciec jest nieprzytomny i jest z nim utrudniony kontakt. Nie chciał mi udostępnić dokumentacji medycznej. A w odpowiedzi na mój wniosek o ukaranie go mandatem karnym za nieuzasadnione wezwanie, rozpoczął krucjatę przeciwko mnie, która polega na składaniu fałszywych oskarżeń, manipulowaniu dokumentacją medyczną swojego ojca. Zachowanie pana Janty, jego agresja słowna w stosunku do nas spowodowała, że u pacjenta oceniliśmy tylko parametry krytyczne.
- Dokumentacja medyczna jest wypełniana elektronicznie, po każdych wprowadzonych zmianach zostałby ślad w systemie - dodaje lekarz.
Sprawa będzie miała finał w Sądzie Rejonowym w Strzelcach Opolskich 24 stycznia.
Dodajmy, że za nieuzasadnione wezwanie karetki grozi mandat do 1500 złotych.