Od umowy zakupionego towaru w internecie możemy odstąpić. Trzeba zwrócić jednak uwagę na szczegóły
Coraz więcej usług i ofert handlowych trafia do internetu. W okresie przedświątecznym w łatwy sposób możemy wpaść w pułapkę oszustów bądź w natłoku spraw i obowiązków zapomnieć o swoich prawach.
- W tym wypadku musimy zwrócić jednak szczególną uwagę na formę odstąpienia, ponieważ przepis jej nie reguluje - przekonuje Janusz Kuliberda, powiatowy rzecznik konsumenta w Kluczborku. - Robi się spore zamieszanie i galimatias na stronach internetowych, portalach handlowych. Niektórzy sprzedawcy dopuszczają bowiem złożenie oświadczenia o odstąpieniu w formie maila, a niektórzy nie.
Chcąc zwrócić zakupiony towar dobrze zatem zapoznać się z możliwościami jakie zastrzega sobie oferent.
- Bo później może dojść do niepotrzebnych komplikacji - dodaje Kuliberda. - Niejednokrotnie przy próbie zwrotu towaru zakupionego przez internet robi się bałagan. Towar zostaje fizycznie zwrócony, a sprzedawca nie jest poinformowany o odstąpieniu od umowy. On nawet nie wie, dlaczego mu się ten towar odesłało.
Najprostszym i sprawdzonym sposobem odstąpienia od umowy jest list polecony ze zwrotnym potwierdzeniem odbioru.