Stawiarski podkreśla, że ostatecznie urzędujący burmistrz opłacił inwestycje z pieniędzy gminy, zaciągając przy tym kredyt.

- Chciałbym zadać pytanie, dlaczego pan burmistrz z tych pieniędzy zrezygnował? Czy to dlatego, że pochodzą one ze środków rządowych? - pyta Stawiarski. - I dlaczego tej inwestycji nie zrobił rok wcześniej z dofinansowaniem? Czy to dlatego, że chciał tę inwestycję w ramach tak zwanej kiełbasy wyborczej w tym roku zrobić? Pytanie też przede wszystkim o politykę urzędu miejskiego i pana burmistrza Kruszyńskiego, bo w tej chwili większość inwestycji drogowych, w zasadzie prawie wszystkie, które są robione w gminie, pochodzą ze środków własnych z kredytu - dodaje.

W piśmie informującym wojewodę o rezygnacji z rządowego dofinansowania burmistrz Kruszyński argumentował swoją decyzję tym, że "do przetargu na nie została złożona żadna oferta, co najprawdopodobniej będzie skutkować przeniesieniem realizacji części zadania na rok 2018".

Nasz reporter kilkukrotnie próbował skontaktować się z urzędującym burmistrzem Julianem Kruszyński, aby ten sprawę skomentował, ale bezskutecznie.