Opolskie TOZ walczy o życie konia z interwencji. "Nie poddamy się, bo Salva się nie poddaje"
Koń Salva interwencyjnie odebrany z gospodarstwa w Ligocie Prószkowskiej przez opolskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami wciąż walczy o życie. Wychudzone zwierzę w stanie skrajnego zaniedbania nigdy nie było leczone. Do tej pory ma ogromne problemy zdrowotne.
- Zaniedbanie Salvy doprowadziło do znacznych strat uzębienia, ale i do przerostów zębów, które raniły poliki. Salva nie potrafi zgryźć, nie rozdrabnia pokarmu, dodatkowo czekamy jeszcze na gastroskopię - mówi Aleksandra Czechowska z opolskiego TOZ. - Leki dla Salvy, pobyt w szpitalu, który kosztował ponad 4 tysiące złotych i teraz dieta, która została dla niej ustalona, to są koszty miesięczne w granicach 1200 złotych. Jesteśmy organizacją pozarządową, liczymy na wsparcie po to, żeby móc Salvę utrzymać i ją podleczyć. Przed tym koniem jest naprawdę wiele pięknych dni, my wierzymy, że nam się to uda, my się nie poddamy, bo Salva się nie poddaje - dodaje.
Przypomnijmy, w ramach interwencji w Ligocie Prószkowskiej wolontariusze TOZ przy pomocy strażaków odebrali 18 psów z pseudohodowli i króliki. Klacz Salva miała wówczas 80 kilogramów niedowagi.
Wszystkie psy odebrane w ramach tej interwencji znalazły nowych właścicieli. Salva pozostaje pod opieką TOZ-u i domu tymczasowego w Bzinicy Nowej do czasu rozprawy w sądzie.
Zbiórka prowadzona jest poprzez stronę https://www.ratujemyzwierzaki.pl/salvaopole.
Przypomnijmy, w ramach interwencji w Ligocie Prószkowskiej wolontariusze TOZ przy pomocy strażaków odebrali 18 psów z pseudohodowli i króliki. Klacz Salva miała wówczas 80 kilogramów niedowagi.
Wszystkie psy odebrane w ramach tej interwencji znalazły nowych właścicieli. Salva pozostaje pod opieką TOZ-u i domu tymczasowego w Bzinicy Nowej do czasu rozprawy w sądzie.
Zbiórka prowadzona jest poprzez stronę https://www.ratujemyzwierzaki.pl/salvaopole.