Powrót do korzeni. W Bogdanowicach pod Głubczycami dzieci poznawały dawaną metodę wykopywania ziemniaków
Jak kiedyś zbierano ziemniaki i w jaki sposób trafiają na sklepowe półki? Przedszkolaki i uczniowie szkoły podstawowej oraz gimnazjum z Bogdanowic, w gminie Głubczyce, wzięli udział w wykopkach ziemniaków.
Prace były tradycyjne, ręczne, a całe zbiory trafiały na przygotowany sprzęt rolniczy. W sumie w akcji, która została zorganizowana po raz czwarty, udział wzięło ponad 200 młodych pomocników – w wieku od 2,5 do 16 lat.
- Jeden z gimnazjalistów w trakcie wyjazdu mówi do mnie, a dlaczego mówi się wykopki skoro ziemniaki rosną nad ziemią? Wtedy nam to uświadomiło, że dzieci już tak naprawdę nie doświadczają tych wykopków. Rolnictwo jest już bardzo zmechanizowane - mówi Aleksandra Bobkier, dyrektor szkoły.
- Dużo radości i bardzo dużo przy zbieraniu się ćwiczy. To jest jakby WF. Schylamy się co chwilę. Teraz możemy drugą przyczepę już zacząć zbierać, bo już pierwszą zapełniliśmy.
- Już z trzy takie przyczepy załadowaliśmy, a to jest siedem, osiem worków, a może nawet więcej. Mamy trochę do roboty, ale jest dużo osób i każdy sobie pomaga i szybko to schodzi. Możemy dzięki temu nauczyć się współpracy - dodają uczniowie.
W nagrodę za ciężką i sumienną pracę na każdego czekał ciepły ziemniak prosto z ogniska oraz siatka pełna ziemniaków, którą uczniowie mogli zabrać do domu.
- Jeden z gimnazjalistów w trakcie wyjazdu mówi do mnie, a dlaczego mówi się wykopki skoro ziemniaki rosną nad ziemią? Wtedy nam to uświadomiło, że dzieci już tak naprawdę nie doświadczają tych wykopków. Rolnictwo jest już bardzo zmechanizowane - mówi Aleksandra Bobkier, dyrektor szkoły.
- Dużo radości i bardzo dużo przy zbieraniu się ćwiczy. To jest jakby WF. Schylamy się co chwilę. Teraz możemy drugą przyczepę już zacząć zbierać, bo już pierwszą zapełniliśmy.
- Już z trzy takie przyczepy załadowaliśmy, a to jest siedem, osiem worków, a może nawet więcej. Mamy trochę do roboty, ale jest dużo osób i każdy sobie pomaga i szybko to schodzi. Możemy dzięki temu nauczyć się współpracy - dodają uczniowie.
W nagrodę za ciężką i sumienną pracę na każdego czekał ciepły ziemniak prosto z ogniska oraz siatka pełna ziemniaków, którą uczniowie mogli zabrać do domu.