Prudnik: zakończył się kolejny etap budowy mostu na Batorego. To nerwowe miesiące dla mieszkańców i przyjezdnych
Liczne objazdy i długie korki - taki obraz to codzienność dla zmotoryzowanych chcących dojechać do Prudnika. Od kilku miesięcy most na ulicy Batorego znajdujący się w ciągu drogi krajowej nr 40 jest zamknięty. Trwa przebudowa strategicznej dla miasta przeprawy.
Większość prudniczan przyzwyczaiła się już do sporych utrudnień drogowych, ale dla niektórych kierowców przejeżdżających przez Prudnik to duży problem.
- Ruch jest puszczony przez dolną część miasta, więc to duże utrudnienie. Stale jest zakorkowana ulica Kolejowa. Myślę, że mieszkańcy się już przyzwyczaili do tych utrudnień, gorzej jest z osobami, które przyjeżdżają tutaj i nie znają Prudnika. Mieszkańcy pewnie objeżdżają te korki przez Chrobrego, przez ten most nowo wybudowany oraz przez obwodnicę. Nie jeżdżę samochodem, więc mnie to nie dotyczy. Chyba, że mnie wiozą, a wtedy korki mi nie przeszkadzają. No kiedyś zrobić to muszą, więc ja nie narzekam. Mam nadzieję, że skończą w terminie i ten most rozładuje te zakorkowane ulice - mówią mieszkańcy.
- Spodziewaliśmy się nawet większych utrudnień w ruchu - przyznaje Jarosław Szóstka ze Stowarzyszenia Prudniczanie. - Moim nieinżynierskim okiem widać, że most zostanie oddany na czas. Natomiast martwi fakt, że ten most tymczasowy z powodu pośpiechu będzie po całym remoncie rozebrany. Przez ostatnie 12 lat nie udało się pomyśleć o trzeciej przeprawie mostowej, która w takich sytuacjach na pewno ułatwiłaby nam życie - dodaje Szóstka.
- Na budowie praca wre. W tej chwili jest naprawdę duża mobilizacja - zapewnia Przemysław Maliszkiewicz, dyrektor oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Opolu. - Właściwie zasadnicze roboty zostały już zakończone. Wykonana została już konstrukcja mostu. To jest most łukowy, więc ta konstrukcja została zasypana. Obecnie trwają już prace nawierzchniowe, prace na chodnikach i dziś (23.08) wykonawca przystępuje do wykonania oblicówki kamiennej od spodu i z boku. Myślę, że jest nadzieja, że ten termin, który był zakładany, jeśli o chodzi o puszczenie ruchu po obiekcie zostanie zachowany - dodaje Maliszkiewicz.
Pojazdy do 3,5 ton mogą przejeżdżać przez most tymczasowy, a dla tych powyżej 30 ton wyznaczono objazd przez Nysę i Głuchołazy. Utrudnienia mają potrwać do połowy września.
- Ruch jest puszczony przez dolną część miasta, więc to duże utrudnienie. Stale jest zakorkowana ulica Kolejowa. Myślę, że mieszkańcy się już przyzwyczaili do tych utrudnień, gorzej jest z osobami, które przyjeżdżają tutaj i nie znają Prudnika. Mieszkańcy pewnie objeżdżają te korki przez Chrobrego, przez ten most nowo wybudowany oraz przez obwodnicę. Nie jeżdżę samochodem, więc mnie to nie dotyczy. Chyba, że mnie wiozą, a wtedy korki mi nie przeszkadzają. No kiedyś zrobić to muszą, więc ja nie narzekam. Mam nadzieję, że skończą w terminie i ten most rozładuje te zakorkowane ulice - mówią mieszkańcy.
- Spodziewaliśmy się nawet większych utrudnień w ruchu - przyznaje Jarosław Szóstka ze Stowarzyszenia Prudniczanie. - Moim nieinżynierskim okiem widać, że most zostanie oddany na czas. Natomiast martwi fakt, że ten most tymczasowy z powodu pośpiechu będzie po całym remoncie rozebrany. Przez ostatnie 12 lat nie udało się pomyśleć o trzeciej przeprawie mostowej, która w takich sytuacjach na pewno ułatwiłaby nam życie - dodaje Szóstka.
- Na budowie praca wre. W tej chwili jest naprawdę duża mobilizacja - zapewnia Przemysław Maliszkiewicz, dyrektor oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Opolu. - Właściwie zasadnicze roboty zostały już zakończone. Wykonana została już konstrukcja mostu. To jest most łukowy, więc ta konstrukcja została zasypana. Obecnie trwają już prace nawierzchniowe, prace na chodnikach i dziś (23.08) wykonawca przystępuje do wykonania oblicówki kamiennej od spodu i z boku. Myślę, że jest nadzieja, że ten termin, który był zakładany, jeśli o chodzi o puszczenie ruchu po obiekcie zostanie zachowany - dodaje Maliszkiewicz.
Pojazdy do 3,5 ton mogą przejeżdżać przez most tymczasowy, a dla tych powyżej 30 ton wyznaczono objazd przez Nysę i Głuchołazy. Utrudnienia mają potrwać do połowy września.