Nyscy WOPR-owcy mają na stanie kradzione auto. "Trefny" wóz pochodzi z Hiszpanii
Samochód nyskich wodniaków pochodzi z... kradzieży. Z ustaleń jakich dokonała nyska prokuratura wynika, że auto, które wodniacy kupili od prywatnej osoby pochodzi tak na prawdę z nielegalnego źródła. Sprawa jest przedmiotem badania śledczych od maja. Uwagę policjantów zwrócił numer identyfikacji pojazdu.
Jak mówi Sebastian Biegun, prokurator rejonowy w Nysie, podejrzenia policjantów potwierdziły się.
- Okazało się, że pojazd posiada zupełnie inne numery VIN i pochodzi z kradzieży, która została zgłoszona na terenie Hiszpanii. Jest on poszukiwany jako pojazd kradziony. Policja ustala w jaki sposób do tego doszło, kto nabywał, w jakim trybie, jaki jest łańcuszek osób, które po kolei sprzedawały. Jeżeli ten pojazd został zgłoszony jako skradziony, został ustalony u nas w Polsce, właściciel ma prawo żądać jego zwrotu.
Terenówka to jedyny samochód, jakim dysponuje nyskie WOPR.
Auto na razie jest oddane ratownikom na przechowanie i może być przez nich użytkowane. Jeżeli właściciel pojazdu, który zgłosił jego kradzież, zażąda zwrotu, samochód zostanie odebrany wodniakom.
- Okazało się, że pojazd posiada zupełnie inne numery VIN i pochodzi z kradzieży, która została zgłoszona na terenie Hiszpanii. Jest on poszukiwany jako pojazd kradziony. Policja ustala w jaki sposób do tego doszło, kto nabywał, w jakim trybie, jaki jest łańcuszek osób, które po kolei sprzedawały. Jeżeli ten pojazd został zgłoszony jako skradziony, został ustalony u nas w Polsce, właściciel ma prawo żądać jego zwrotu.
Terenówka to jedyny samochód, jakim dysponuje nyskie WOPR.
Auto na razie jest oddane ratownikom na przechowanie i może być przez nich użytkowane. Jeżeli właściciel pojazdu, który zgłosił jego kradzież, zażąda zwrotu, samochód zostanie odebrany wodniakom.