Kimbali i Bono. Nowe goryle zamieszkały w opolskim zoo
Kimbali ze Stuttgartu i Bono z Budapesztu - to dwa nowe goryle, które zamieszkały w opolskim zoo. Zwierzęta mają po około 8,5 roku. Razem z Ashmarem utworzyły stado kawalerskie. Okres aklimatyzacji i łączenia goryli w jedna grupę trwał od 11 czerwca.
Jak podkreśla Krzysztof Kazanowski, główny specjalista do spraw hodowlanych i dydaktycznych, są to przedstawiciele gatunku krytycznie zagrożonego wyginięciem.
- W związku z tym dba się w ogrodach zoologicznych, aby w sposób naturalny zachować całą społeczną strukturę - mówi Kazanowski. - Takie grupy kawalerskie istnieją w naturze. 50 % rodzi się samców, a 50 % samic. Jeden samiec ma zazwyczaj harem 3-4 samic. Tutaj jest piękna rzecz, to nie samiec wybiera sobie samice, ale one jego - dodaje.
- Taki wolno żyjący samiec musi sprostać swojej roli i zapewnić samicom ochronę oraz bezpieczeństwo - kontynuuje Kazanowski. - Musi zapewnić posiłek i miejsce na nocleg. One muszą się czuć dobrze, muszą też przeżyć młode, które po jego nasieniu rodzą matki. Jeśli to wszystko jest zapewnione, samice czują się również zadowolone, bezpieczne, są przy tym samcu. Jeśli te warunki nie są spełnione, opuszczają go i idą do innego samca. Samce, które nie mają samic żyją właśnie w takich grupach kawalerskich, jak te w Opolu.
Młode samce będą dorastać przy dojrzałym gorylu Ashmarze, który jest przywódcą stada. Goryle można obecnie oglądać w pawilonie opolskiego zoo. Kiedy pojawią się na wybiegu zależy od procesu dalszej adaptacji do nowych warunków.
- W związku z tym dba się w ogrodach zoologicznych, aby w sposób naturalny zachować całą społeczną strukturę - mówi Kazanowski. - Takie grupy kawalerskie istnieją w naturze. 50 % rodzi się samców, a 50 % samic. Jeden samiec ma zazwyczaj harem 3-4 samic. Tutaj jest piękna rzecz, to nie samiec wybiera sobie samice, ale one jego - dodaje.
- Taki wolno żyjący samiec musi sprostać swojej roli i zapewnić samicom ochronę oraz bezpieczeństwo - kontynuuje Kazanowski. - Musi zapewnić posiłek i miejsce na nocleg. One muszą się czuć dobrze, muszą też przeżyć młode, które po jego nasieniu rodzą matki. Jeśli to wszystko jest zapewnione, samice czują się również zadowolone, bezpieczne, są przy tym samcu. Jeśli te warunki nie są spełnione, opuszczają go i idą do innego samca. Samce, które nie mają samic żyją właśnie w takich grupach kawalerskich, jak te w Opolu.
Młode samce będą dorastać przy dojrzałym gorylu Ashmarze, który jest przywódcą stada. Goryle można obecnie oglądać w pawilonie opolskiego zoo. Kiedy pojawią się na wybiegu zależy od procesu dalszej adaptacji do nowych warunków.