Diecezjalna Fundacja Ochrony Życia działa od 25 lat. Tysiące osób skorzystało z jej pomocy
25-lecie obchodziła dzisiaj (17.06) Diecezjalna Fundacja Ochrony Życia. Po uroczystej mszy świętej w kościele seminaryjno-akademickim zaprezentowano dorobek fundacji i wręczono statuetki dla "Przyjaciół Fundacji".
Przez ćwierć wieku z domu matki i dziecka skorzystało 1600 kobiet z pociechami. Dzięki fundacji zostały adoptowane 834 dzieci, a 15 tysięcy osób trafiło do poradni rodzinnej.
- Początki były bardzo trudne, później zaczęło układać się, ale ciągle brakuje nam specjalistów - mówi ksiądz dr Jerzy Dzierżanowski, dyrektor Fundacji.
- Zaczynałem praktycznie sam, a w tej chwili dla Fundacji pracuje 19 osób. W samej poradni rodzinnej jest osiem osób: psycholodzy, prawnicy i terapeuci. Potrzeby są natomiast bardzo duże, jeśli chodzi o pomaganie ludziom oraz wychodzenie naprzeciw tym problemom. Niech te trudności zobrazuje fakt, że para małżeńska czeka na terapię ponad 10 miesięcy.
Beata Dzierżanowska współpracowała z Fundacją przez 11 lat, tworząc rodzinę zastępczą. Jej zdaniem, ta instytucja ma bardzo dużą rolę przy adopcji dzieci.
- Każde dziecko powinno wychowywać się w domu i najlepiej, żeby to był dom biologiczny – rodzice biologiczni. Wiemy jednak, że nie zawsze potrafią uporać się z problemami czy wywiązać się z obowiązków. Wobec tego dzieci powinny trafiać do rodzin zastępczych, a nie do domu dziecka.
Na Diecezjalną Fundację Ochrony Życia składa się pięć jednostek. Chodzi o Dom Matki i Dziecka, Katolicki Ośrodek Adopcyjny i Opiekuńczy, Diecezjalną Poradnię Rodzinną, Rodzinny Dom Dziecka i Galerię Twórczych Inspiracji.
- Początki były bardzo trudne, później zaczęło układać się, ale ciągle brakuje nam specjalistów - mówi ksiądz dr Jerzy Dzierżanowski, dyrektor Fundacji.
- Zaczynałem praktycznie sam, a w tej chwili dla Fundacji pracuje 19 osób. W samej poradni rodzinnej jest osiem osób: psycholodzy, prawnicy i terapeuci. Potrzeby są natomiast bardzo duże, jeśli chodzi o pomaganie ludziom oraz wychodzenie naprzeciw tym problemom. Niech te trudności zobrazuje fakt, że para małżeńska czeka na terapię ponad 10 miesięcy.
Beata Dzierżanowska współpracowała z Fundacją przez 11 lat, tworząc rodzinę zastępczą. Jej zdaniem, ta instytucja ma bardzo dużą rolę przy adopcji dzieci.
- Każde dziecko powinno wychowywać się w domu i najlepiej, żeby to był dom biologiczny – rodzice biologiczni. Wiemy jednak, że nie zawsze potrafią uporać się z problemami czy wywiązać się z obowiązków. Wobec tego dzieci powinny trafiać do rodzin zastępczych, a nie do domu dziecka.
Na Diecezjalną Fundację Ochrony Życia składa się pięć jednostek. Chodzi o Dom Matki i Dziecka, Katolicki Ośrodek Adopcyjny i Opiekuńczy, Diecezjalną Poradnię Rodzinną, Rodzinny Dom Dziecka i Galerię Twórczych Inspiracji.