- Najważniejsza część tego projektu to utworzenie w Nysie szkoły pilotażu dronów oraz wprowadzenie kształcenia z tego zakresu na wybranych kierunkach studiów - mówi rektor uczelni prof. Przemysław Malinowski. - Chcemy, żeby nasi absolwenci posiadali takie kompetencje, które pozwolą im uzyskać przewagę konkurencyjną na rynku pracy. Szkoła dronów przewiduje 3 lata. W tym rozpoczynamy kształcenie nauczycieli akademickich, którzy będą instruktorami. Za 3 lata uruchamiamy szkołę pilotażu. Ale to nie znaczy, że już studenci nie będą mogli uzyskać licencji. Na to też przewidzieliśmy pieniądze w tym projekcie.

Uczelnia otrzymała wsparcie w ramach programu PO WER 3.5. Zajęcia będą prowadzone na wybranych kierunkach studiów: architekturze, ratownictwie medycznym, informatyce, zarządzaniu i inżynierii produkcji oraz bezpieczeństwie wewnętrznym.

- Szkoła w Nysie jest jedną ze stu w kraju, które otrzymały pieniądze na realizację projektu - dodaje Kamil Bortniczuk z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. - Drony są coraz szerzej wykorzystywane w gospodarce i to w wielu gałęziach gospodarki - w PR, w promocji, w bezpieczeństwie, jak również w rolnictwie. Takich specjalistów na rynku pracy za chwilę będzie potrzeba. To jest dowód na to, że PWSZ się świetnie wpisała tym projektem w zmieniające się realia społeczno-gospodarcze, a efektem była bardzo wysoka ocena projektu przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, jedna z lepszych.

Projekt będzie trwał 4 lata. Realizacja zajęć rozpocznie się w nowym semestrze akademickim.