Policjant z Byczyny uratował starszą kobietę. Wezwali go zaniepokojeni sąsiedzi
Kierownik byczyńskiego posterunku policji uratował życie 75-letniej kobiecie.
Dyżurny odebrał zgłoszenie od zaniepokojonych mieszkańców wsi Jaśkowice. Obawiali się o stan zdrowia swojej sąsiadki, bo nie widzieli jej od kilkunastu godzin. Dyżurny wysłał na miejsce aspiranta sztabowego Leszka Budzyka, kierownika miejscowego posterunku.
Funkcjonariusz wiedział, że starsza kobieta każdego poranka wypuszcza na podwórko drób, a tym razem zwierzęta były zamknięte. - Policjant sprawdził całe obejście i zobaczył przez okno, że ktoś leży na podłodze - mówi starszy sierżant Dariusz Świątczak z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
- Jego reakcja była natychmiastowa – on wyważył drzwi i wszedł do środka. Jak się okazało, faktycznie leżała tam 75-letnia kobieta. Funkcjonariusz przystąpił do czynności ratowniczych i prowadził je aż do przyjazdu załogi pogotowia ratunkowego. Po odzyskaniu świadomości kobieta pamiętała już tylko tyle, że poprzedniego dnia zrobiło jej się słabo i upadła na podłogę.
Życiu 75-letniej kobiety nie zagraża już niebezpieczeństwo.
Funkcjonariusz wiedział, że starsza kobieta każdego poranka wypuszcza na podwórko drób, a tym razem zwierzęta były zamknięte. - Policjant sprawdził całe obejście i zobaczył przez okno, że ktoś leży na podłodze - mówi starszy sierżant Dariusz Świątczak z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
- Jego reakcja była natychmiastowa – on wyważył drzwi i wszedł do środka. Jak się okazało, faktycznie leżała tam 75-letnia kobieta. Funkcjonariusz przystąpił do czynności ratowniczych i prowadził je aż do przyjazdu załogi pogotowia ratunkowego. Po odzyskaniu świadomości kobieta pamiętała już tylko tyle, że poprzedniego dnia zrobiło jej się słabo i upadła na podłogę.
Życiu 75-letniej kobiety nie zagraża już niebezpieczeństwo.