Chcą powrotu do dyskusji o projekcie "Ratujmy kobiety". Kilkadziesiąt osób manifestowało w Opolu
Protestowały przeciwko odrzuceniu przez Sejm obywatelskiego projektu "Ratujmy kobiety". Zbierano także podpisy, aby przywrócić go do dalszego procedowania. Na placu Wolności w Opolu zebrała się w środę wieczorem grupa osób, które sprzeciwiają się także dalszemu procedowaniu projektu Kai Godek "Zatrzymać aborcję".
- Jest to w moich wartościach, aby wspólnie walczyć o jakiś cel - mówi Wincenty Pukar z zarządu okręgu opolskiego Partii Razem. - Wierzę, że kiedy ja będę czegoś potrzebował, to dostanę wzajemną pomoc ze strony kobiet, którym dzisiaj pomagam - dodaje.
- To, że stajemy w obronie kobiet, broniąc ich prawa do aborcji, to jakieś straszne zakłamanie - komentuje protest ks. Jerzy Dzierżanowski z Diecezjalnej Fundacji Ochrony Życia. - Mówię z doświadczenia osoby, która od wielu lat towarzyszy rodzicom, kobietom przy stratach dziecka. Jeżeli kobieta ma wsparcie ze strony mężczyzny, to żadna nie zdecydowałaby się na zabicie swojego dziecka. Myślę, że trzeba bardzo akcentować ten problem edukacji społeczeństwa, żeby przede wszystkim była odpowiedzialność za dziecko z jednej i z drugiej strony - dodaje.
Protest przeciwko odrzuceniu przez sejm projektu "Ratujmy kobiety" zorganizowali w środę(17.01) w Opolu przedstawiciele opolskiego oddziału Strajku Kobiet, Partii Razem oraz organizacji Ratujmy Kobiety Opolszczyzna.