Ekspert o szansach na zbliżenie między państwami koreańskimi. Nie bez znaczenia są też relacje USA - Chiny
- Poprawa kontaktów między dwoma państwami koreańskimi będzie mieć raczej charakter krótkotrwały - ocenił w magazynie Popołudniowy Reflektor Stanisław Aleksander Niwiński ekspert Polskiego Centrum Informacji Strategicznych Instytutu Biznesu Collegium Nobilium Opoliense oraz Regionalnego Ośrodka Debat Publicznych. Wznowione ostatnio rozmowy między Koreą Północną i Południową dotyczyły m.in. udziału sportowców komunistycznej Korei w zimowych igrzyskach w Pjongczang.
- Na dłuższą metę nie spodziewałbym się większej poprawy, a tutaj bardzo wiele zależy od relacji pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Chinami, a dla tych państw Korea Północna
jest pewnego rodzaju rozgrywką z której oba państwa korzystają i ugrywają dla siebie pewne interesy - ocenił na antenie RO Stanisław Aleksander Niwiński.
Na razie lepiej w tej dyplomatycznej rozgrywce zdają się wypadać Chiny.
- Donald Trump jest biznesmenem, ale jest do pewnego stopnia wciąż politykiem-amatorem i rządzi też Stanami Zjednoczonymi jeszcze krótko natomiast jego przeciwnik - przywódca Chin Xi Jingping rządzi Chinami od roku 2012, a jego kariera polityczna sięga przynajmniej połowy poprzedniej dekady - przypomniał ekspert Polskiego Centrum Informacji Strategicznych Instytutu Biznesu Collegium Nobilium Opoliense oraz Regionalnego Ośrodka Debat Publicznych.
Warto pamiętać, że około 90 procent handlu Korei Północnej jest prowadzone z Chinami stąd ogromne znaczenie relacji między tymi krajami - przypomniał na antenie RO Stanisław Aleksander Niwiński.
W ocenie eksperta o samej Korei Północnej wiemy tylko tyle ile władze tego kraju chcą o nim powiedzieć, a ewentualny upadek reżimu w komunistycznej Korei w ocenie gościa RO wiązałby się z ogromną emigracją z tego kraju właśnie do państwa środka, a na takim exodusie Chinom na pewno nie zależy.
Tymczasem Chiny nie wezmą udziału w spotkaniu szefów dyplomacji na temat zbrojeń nuklearnych i rakietowych Korei Północnej - poinformowało w zeszłym tygodniu chińskie MSZ.
Rozmowy odbędą się we wtorek (16.01) w Vancouver w Kanadzie.
Rzecznik chińskiego MSZ Lu Kang powiedział na konferencji prasowej, że spotkanie nie pomoże w rozładowaniu napięć na Półwyspie Koreańskim, ponieważ nie wszystkie strony konfliktu będą brały w nim udział.
Gospodarzem spotkania są oficjalnie Kanada i Stany Zjednoczone. Sekretarz stanu USA Rex Tillerson i szefowa MSZ Kanady Chrystia Freeland zaprosili do Vancouver ministrów spraw zagranicznych wszystkich krajów zaangażowanych w rozwiązanie kryzysu na półwyspie.
Jak podaje Reuters, w rozmowach weźmie udział około 20 szefów dyplomacji, a celem spotkania ma być zademonstrowanie międzynarodowej solidarności wobec postawy reżimu w Pjongjangu, który mimo sankcji ONZ i potępienia przez społeczność międzynarodową kontynuuje program zbrojeń nuklearnych i rakietowych.
jest pewnego rodzaju rozgrywką z której oba państwa korzystają i ugrywają dla siebie pewne interesy - ocenił na antenie RO Stanisław Aleksander Niwiński.
Na razie lepiej w tej dyplomatycznej rozgrywce zdają się wypadać Chiny.
- Donald Trump jest biznesmenem, ale jest do pewnego stopnia wciąż politykiem-amatorem i rządzi też Stanami Zjednoczonymi jeszcze krótko natomiast jego przeciwnik - przywódca Chin Xi Jingping rządzi Chinami od roku 2012, a jego kariera polityczna sięga przynajmniej połowy poprzedniej dekady - przypomniał ekspert Polskiego Centrum Informacji Strategicznych Instytutu Biznesu Collegium Nobilium Opoliense oraz Regionalnego Ośrodka Debat Publicznych.
Warto pamiętać, że około 90 procent handlu Korei Północnej jest prowadzone z Chinami stąd ogromne znaczenie relacji między tymi krajami - przypomniał na antenie RO Stanisław Aleksander Niwiński.
W ocenie eksperta o samej Korei Północnej wiemy tylko tyle ile władze tego kraju chcą o nim powiedzieć, a ewentualny upadek reżimu w komunistycznej Korei w ocenie gościa RO wiązałby się z ogromną emigracją z tego kraju właśnie do państwa środka, a na takim exodusie Chinom na pewno nie zależy.
Tymczasem Chiny nie wezmą udziału w spotkaniu szefów dyplomacji na temat zbrojeń nuklearnych i rakietowych Korei Północnej - poinformowało w zeszłym tygodniu chińskie MSZ.
Rozmowy odbędą się we wtorek (16.01) w Vancouver w Kanadzie.
Rzecznik chińskiego MSZ Lu Kang powiedział na konferencji prasowej, że spotkanie nie pomoże w rozładowaniu napięć na Półwyspie Koreańskim, ponieważ nie wszystkie strony konfliktu będą brały w nim udział.
Gospodarzem spotkania są oficjalnie Kanada i Stany Zjednoczone. Sekretarz stanu USA Rex Tillerson i szefowa MSZ Kanady Chrystia Freeland zaprosili do Vancouver ministrów spraw zagranicznych wszystkich krajów zaangażowanych w rozwiązanie kryzysu na półwyspie.
Jak podaje Reuters, w rozmowach weźmie udział około 20 szefów dyplomacji, a celem spotkania ma być zademonstrowanie międzynarodowej solidarności wobec postawy reżimu w Pjongjangu, który mimo sankcji ONZ i potępienia przez społeczność międzynarodową kontynuuje program zbrojeń nuklearnych i rakietowych.