Polityczne zamieszkanie wokół projektu ustawy komitetu "Ratujmy Kobiety"
- Czas się obudzić - powiedział w porannej rozmowie "W cztery oczy" opolski poseł Kukiz`15 Paweł Grabowski komentując głosowanie w Sejmie nad skierowaniem do komisji projektów ustaw: komitetu "Ratujmy Kobiety" oraz projektu "Zatrzymaj Aborcję". Przeciwko pierwszemu projektowi głosowało troje posłów Platformy Obywatelskiej, a 29 nie wzięło udziału w głosowaniu. Nie zagłosowało także 10 posłów Nowoczesnej.
- Kiedy można było wykorzystywać kobiety i lansować się przy nich jako elektoracie, to politycy PO czy Nowoczesnej byli pierwsi na czarnych marszach. A kiedy przyszło co do czego, to się okazało, że pochowali głowy w piach, wyciągnęli karty do głosowania. Projekt upadł dziewięcioma głosami.
- Naszym obowiązkiem jest praca nad obywatelskimi projektami, nawet jeśli projekty są złe - dodaje gość Radia Opole. - PO i Nowoczesna pokazały dobitnie, że dla nich hasła: "ratujmy kobiety", demokracja, konstytucja itd., to są tylko puste słowa, nie mają żadnej wartości, nie mają żadnej treści. I to jest najgorsze, że ludzie wierzą w to, że PO czy Nowoczesna będzie ich bronić. Mam nadzieję, że obywatele na tym skorzystają, bo zorientują się, co dzieje się w Sejmie - dodał poseł Kukiz'15.
A w "Poglądach i osądach" Paweł Kampa, sekretarz wojewódzki Sojuszu Lewicy Demokratycznej powiedział, że o wyniku głosowania mogły zdecydować polityczne kalkulacje. - Myślę, że tutaj w grę wchodziły gierki polityczne. Część posłów opozycji, która wstrzymała się od głosowania, myślała pewnie, że wpędzi w pułapkę PiS, który zostanie wyłącznie z projektem fanatyków religijnych dotyczącym zaostrzenia aborcji. W związku z czym odbije się to negatywnie na PiS, a dla nich przyniesie korzyść. Tymczasem stało się dokładnie odwrotnie.
Dodajmy, że po głosowaniu Joanna Fabisiak, Marek Biernacki i Jacek Tomczak zostali wykluczeni z Platformy Obywatelskiej. Ponadto ukarano finansowo tych 29 posłów Platformy, którzy nie wzięli udziału w głosowaniu.
- Naszym obowiązkiem jest praca nad obywatelskimi projektami, nawet jeśli projekty są złe - dodaje gość Radia Opole. - PO i Nowoczesna pokazały dobitnie, że dla nich hasła: "ratujmy kobiety", demokracja, konstytucja itd., to są tylko puste słowa, nie mają żadnej wartości, nie mają żadnej treści. I to jest najgorsze, że ludzie wierzą w to, że PO czy Nowoczesna będzie ich bronić. Mam nadzieję, że obywatele na tym skorzystają, bo zorientują się, co dzieje się w Sejmie - dodał poseł Kukiz'15.
A w "Poglądach i osądach" Paweł Kampa, sekretarz wojewódzki Sojuszu Lewicy Demokratycznej powiedział, że o wyniku głosowania mogły zdecydować polityczne kalkulacje. - Myślę, że tutaj w grę wchodziły gierki polityczne. Część posłów opozycji, która wstrzymała się od głosowania, myślała pewnie, że wpędzi w pułapkę PiS, który zostanie wyłącznie z projektem fanatyków religijnych dotyczącym zaostrzenia aborcji. W związku z czym odbije się to negatywnie na PiS, a dla nich przyniesie korzyść. Tymczasem stało się dokładnie odwrotnie.
Dodajmy, że po głosowaniu Joanna Fabisiak, Marek Biernacki i Jacek Tomczak zostali wykluczeni z Platformy Obywatelskiej. Ponadto ukarano finansowo tych 29 posłów Platformy, którzy nie wzięli udziału w głosowaniu.