"Bóg jest dla wszystkich". Tłumy opolan na Marszu Trzech Króli [GALERIA, FILM]
Mędrcy ze Wschodu na koniach po raz szósty przemierzali ulice Opola. Każdy król miał przypisany pochód z aniołkami, czy azjatyckim smokiem. Tegoroczny orszak odbył się pod hasłem „Bóg jest dla wszystkich”. Uczestniczyły w nim dzieci z opolskich szkół i przedszkoli oraz rycerze i tłumy mieszkańców Opola.
Anna Krzysztoń nie wyobraża sobie święta Trzech Króli bez orszaku. - W marszu bierzemy udział po raz czwarty, za każdym razem bardzo nam się podoba - mówi.
- Chcieliśmy miło spędzić świąteczne popołudnie, a to jest taka wspaniała impreza, że naprawdę szkoda nie wziąć w niej udziału. Dzieci wiedzą, bo chodzą do przedszkola, tam też się dowiadują o narodzeniu Pańskim, także na pewno wiedzą, po co tu są - dodaje.
Z roku na rok Orszak Trzech Króli w Opolu cieszy się coraz większą popularnością wśród mieszkańców. Natalia Żurek dotychczas o marszu słyszała głównie w telewizji, w tym roku przyszła razem ze swoimi uczniami. - Idziemy w orszaku azjatyckim, króla Melchiora. Ja biorę pierwszy raz udział w tym orszaku, więc też jest to dla mnie nowość. Dla dzieci też. Mam nadzieję, że na tym pierwszym razie się nie skończy - mówi.
- Fajnie było spotkać Trzech Króli. Jeden miał ciemną skórę, a dwóch miało białą. Nieśli ze sobą złoto, mirrę i kadzidło - dodaje Maja.
Maszerującym towarzyszyła Orkiestra Dęta Technikum Żeglugi Śródlądowej z Kędzierzyna-Koźla. Finał orszaku odbył się na Rynku, gdzie Trzej Królowie złożyli pokłon Świętej Rodzinie.
Spotkanie zakończyło wspólne kolędowanie.
- Chcieliśmy miło spędzić świąteczne popołudnie, a to jest taka wspaniała impreza, że naprawdę szkoda nie wziąć w niej udziału. Dzieci wiedzą, bo chodzą do przedszkola, tam też się dowiadują o narodzeniu Pańskim, także na pewno wiedzą, po co tu są - dodaje.
Z roku na rok Orszak Trzech Króli w Opolu cieszy się coraz większą popularnością wśród mieszkańców. Natalia Żurek dotychczas o marszu słyszała głównie w telewizji, w tym roku przyszła razem ze swoimi uczniami. - Idziemy w orszaku azjatyckim, króla Melchiora. Ja biorę pierwszy raz udział w tym orszaku, więc też jest to dla mnie nowość. Dla dzieci też. Mam nadzieję, że na tym pierwszym razie się nie skończy - mówi.
- Fajnie było spotkać Trzech Króli. Jeden miał ciemną skórę, a dwóch miało białą. Nieśli ze sobą złoto, mirrę i kadzidło - dodaje Maja.
Maszerującym towarzyszyła Orkiestra Dęta Technikum Żeglugi Śródlądowej z Kędzierzyna-Koźla. Finał orszaku odbył się na Rynku, gdzie Trzej Królowie złożyli pokłon Świętej Rodzinie.
Spotkanie zakończyło wspólne kolędowanie.