Z trzech miejsc do celu. Taki był szlak Trzech Króli w Kędzierzynie-Koźlu
Po raz trzeci Orszak Trzech Króli przeszedł ulicami Kędzierzyna-Koźla, zaczynając swoją podróż w trzech miejscach i schodząc się na Placu Wolności, gdzie ustawiona była symboliczna stajenka.
Z parkingu obok pływalni, z kościoła na osiedlu Pogorzelec oraz z kościoła św. Mikołaja ruszyły trzy orszaki. Każdemu przewodził Król jadący konno. Trzy pochody spotkały się na skrzyżowaniu ulicy Judyma oraz alei Jana Pawła II, skąd już razem przeszły pod budynek starostwa powiatowego. Tam umieszczona była stajenka, do której wędrowali Trzej Królowie ze swoimi orszakami. Zgromadziło się sporo ludzi, aby obejrzeć inscenizację złożenia darów.
- Jesteśmy w Kędzierzynie, bo żona „wyczaiła” to wydarzenie na Facebooku - mówi jeden z obserwatorów inscenizacji. - Przyjechaliśmy z Zalesia zobaczyć to wydarzenie. W telewizji już dziewięć razy widzieliśmy, ale tutaj byliśmy obejrzeć pierwszy raz na żywo.
Jak powiedział nam ksiądz Michał Kowalski z parafii Świętego Ducha w Kędzierzynie-Koźlu, przemarsz Orszaku Trzech Króli jest ważnym wydarzeniem nie tylko dla wierzących.
- Bo katolik, to człowiek który chce się dzielić tą radością Bożego Narodzenia - mówi Michał Kowalski. - Przecież Pan Jezus nie był całe swoje życie w stajence. W pewnym momencie Święta Rodzina wyszła ze stajenki i głosiła tę prawdę dalej.
Po złożeniu darów odbyło się wspólne kolędowanie.
- Jesteśmy w Kędzierzynie, bo żona „wyczaiła” to wydarzenie na Facebooku - mówi jeden z obserwatorów inscenizacji. - Przyjechaliśmy z Zalesia zobaczyć to wydarzenie. W telewizji już dziewięć razy widzieliśmy, ale tutaj byliśmy obejrzeć pierwszy raz na żywo.
Jak powiedział nam ksiądz Michał Kowalski z parafii Świętego Ducha w Kędzierzynie-Koźlu, przemarsz Orszaku Trzech Króli jest ważnym wydarzeniem nie tylko dla wierzących.
- Bo katolik, to człowiek który chce się dzielić tą radością Bożego Narodzenia - mówi Michał Kowalski. - Przecież Pan Jezus nie był całe swoje życie w stajence. W pewnym momencie Święta Rodzina wyszła ze stajenki i głosiła tę prawdę dalej.
Po złożeniu darów odbyło się wspólne kolędowanie.