Pieniądze dla profesjonalnych klubów czy szkolenie młodzieży? Samorządowa Loża Radiowa o finansowaniu sportu
Finansowanie klubów sportowych oraz inwestowanie w szkolenie dzieci i młodzieży było jednym z tematów Samorządowej Loży Radiowej. W Polsce od dawna trwa spór, czy pieniądze przeznaczone na organizację aktywności fizycznej mieszkańców powinny trafiać również do profesjonalnych klubów sportowych. A może najlepiej byłoby inwestować wyłącznie w szkolenie młodzieży i promocję sportu wśród mieszkańców? O zdanie zapytaliśmy samorządowców.
Artur Kamiński, radny powiatu nyskiego z ramienia Prawa i Sprawiedliwości uważa, że większe samorządy powinny mieć możliwość wspierania sportu zawodowego. - Jeżeli chodzi o mniejsze i biedniejsze samorządy, te gminy powinny skupić się przede wszystkim na finansowaniu szkolenia dzieci i młodzieży oraz na budowie odpowiedniej infrastruktury.
Hubert Kołodziej, radny sejmiku z ramienia Mniejszości Niemieckiej, uważa, że w Polsce uczymy się dopiero współpracy samorządów ze sferą biznesu. - Pewne modele, funkcjonujące na Zachodzie od 100 lat, u nas dopiero przebijają się. Naszym zadaniem jest zachwycenie tych ludzi tematyką sportową i ukazanie waloru marketingowego.
Według Janusza Trzepizura, radnego sejmiku z Platformy Obywatelskiej, pieniądze wydane na młodzież procentują w przyszłości. - Finałem jest sport zawodowy, jeżeli komuś faktycznie powiedzie się. Chodzi o ciągłość, więc nie da się tego oderwać. Wydzielenie sportu dzieci oraz młodzieży brzmi jak populizm, skoro mówimy „wspierajmy dzieci”. Potrzeba rozwiązań systemowych na poziomie samorządu.
Dr Dariusz Nawarecki z Wydziału Wychowania Fizycznego i Fizjoterapii Politechniki Opolskiej, przekonuje, że przedstawiciele biznesu liczą między innymi na dobrze przygotowaną ofertę reklamową. - Ta reklama musi mieć różne nośniki, od mediów społecznościowych, przez reklamę na koszulkach, do organizowania akcji, czyli szerokiego promowania danej firmy. Te działania muszą pokazać osobom decyzyjnym faktyczne korzyści z zainwestowanych pieniędzy.
Hubert Kołodziej, radny sejmiku z ramienia Mniejszości Niemieckiej, uważa, że w Polsce uczymy się dopiero współpracy samorządów ze sferą biznesu. - Pewne modele, funkcjonujące na Zachodzie od 100 lat, u nas dopiero przebijają się. Naszym zadaniem jest zachwycenie tych ludzi tematyką sportową i ukazanie waloru marketingowego.
Według Janusza Trzepizura, radnego sejmiku z Platformy Obywatelskiej, pieniądze wydane na młodzież procentują w przyszłości. - Finałem jest sport zawodowy, jeżeli komuś faktycznie powiedzie się. Chodzi o ciągłość, więc nie da się tego oderwać. Wydzielenie sportu dzieci oraz młodzieży brzmi jak populizm, skoro mówimy „wspierajmy dzieci”. Potrzeba rozwiązań systemowych na poziomie samorządu.
Dr Dariusz Nawarecki z Wydziału Wychowania Fizycznego i Fizjoterapii Politechniki Opolskiej, przekonuje, że przedstawiciele biznesu liczą między innymi na dobrze przygotowaną ofertę reklamową. - Ta reklama musi mieć różne nośniki, od mediów społecznościowych, przez reklamę na koszulkach, do organizowania akcji, czyli szerokiego promowania danej firmy. Te działania muszą pokazać osobom decyzyjnym faktyczne korzyści z zainwestowanych pieniędzy.