Kolejna awaria gazociągu w Kędzierzynie-Koźlu. Czy to przyczyna piku benzenu?
W środę stacja pomiarowa w Kędzierzynie-Koźlu odnotowała gwałtowny skok ilości benzenu w powietrzu. Przeciętnie jest tego gazu w powietrzu ok. 1 mikrograma na metr sześcienny, nagle było ponad 100. Wyższy niż zwykle poziom utrzymywał się także w środę. Skąd ten benzen? To próbowali ustalić pracownicy Petrochemii Blachownia.
- Zaobserwowaliśmy na stronie Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, że jest pik – mówi Jerzy Wiertelorz, prezes Petrochemii Blachownia. – Koledzy wiedząc, że to na pewno nie jest od nas, pojechali w kierunku rurociągu gazu koksowniczego, w którym były już wcześniej stwierdzane wycieki. Dojeżdżając do urządzenia odezwały się urządzenia pomiarowe i koledzy stwierdzili wyciek.
O wycieku gazu pracownicy Petrochemii Blachownia poinformowali WIOŚ oraz straż pożarną. Strażacy zaalarmowali gazowników.
W czwartek te same osoby dokonały ponownych pomiarów, tym razem w obecności dziennikarzy.
- Dzisiaj wyszło 0,431 ppm benzenu. Musimy przeliczyć to na mikrogramy. Wyniki na stacji pomiarowej na Piastach są podawane w mikrogramach. Mamy 1396 mikrogramów benzenu na metr sześcienny w tym otoczeniu – mówi pracownik Petrochemii Blachownia.
O awarii gazociągu już w środę poinformowana została Polska Spółka Gazownictwa. W czwartek przy leśnej drodze taśmami zawieszonymi na patykach wyznaczono dwa miejsca, które opatrzono tabliczką „uwaga gaz”.
- Jest to drobna awaria, ponieważ według naszych ustaleń, ulot gazu był w granicy 1300 ppm – mówi Artur Michniewicz, rzecznik prasowy PSG. – Awaria ta jest od godziny 8:00 rano usuwana, planujemy że usuwanie jej zakończy się dzisiaj natomiast problem z tym gazociągiem powtarza się od kilkunastu miesięcy. Polska Spółka Gazownictwa podjęła decyzję o modernizacji tego awaryjnego odcinka gazociągu gazu koksowniczego.
Gazociąg ma być modernizowany na przełomie lat 2018 i 2019.
Od wczoraj próbowaliśmy się skontaktować z Krzysztofem Gaworskim, Opolskim Wojewódzkim Inspektorem Ochrony Środowiska aby dowiedzieć się, jakie kroki podjęto w tej sprawie. Niestety inspektor był nieuchwytny.
O wycieku gazu pracownicy Petrochemii Blachownia poinformowali WIOŚ oraz straż pożarną. Strażacy zaalarmowali gazowników.
W czwartek te same osoby dokonały ponownych pomiarów, tym razem w obecności dziennikarzy.
- Dzisiaj wyszło 0,431 ppm benzenu. Musimy przeliczyć to na mikrogramy. Wyniki na stacji pomiarowej na Piastach są podawane w mikrogramach. Mamy 1396 mikrogramów benzenu na metr sześcienny w tym otoczeniu – mówi pracownik Petrochemii Blachownia.
O awarii gazociągu już w środę poinformowana została Polska Spółka Gazownictwa. W czwartek przy leśnej drodze taśmami zawieszonymi na patykach wyznaczono dwa miejsca, które opatrzono tabliczką „uwaga gaz”.
- Jest to drobna awaria, ponieważ według naszych ustaleń, ulot gazu był w granicy 1300 ppm – mówi Artur Michniewicz, rzecznik prasowy PSG. – Awaria ta jest od godziny 8:00 rano usuwana, planujemy że usuwanie jej zakończy się dzisiaj natomiast problem z tym gazociągiem powtarza się od kilkunastu miesięcy. Polska Spółka Gazownictwa podjęła decyzję o modernizacji tego awaryjnego odcinka gazociągu gazu koksowniczego.
Gazociąg ma być modernizowany na przełomie lat 2018 i 2019.
Od wczoraj próbowaliśmy się skontaktować z Krzysztofem Gaworskim, Opolskim Wojewódzkim Inspektorem Ochrony Środowiska aby dowiedzieć się, jakie kroki podjęto w tej sprawie. Niestety inspektor był nieuchwytny.