Chromatograf jest potrzebny w Kędzierzynie-Koźlu? WIOŚ: badania nie wniosą nic nowego
Kędzierzyn-Koźle od lat zmaga się z problemem pików benzenu. Prezydent Sabina Nowosielska chce, żeby Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska przeprowadził badania specjalistycznym sprzętem, czyli chromatografem.
- Na chwilę obecną stężenie mieści się w normie, ale nie może być tak, żeby substancja truła mieszkańców. Rozmawialiśmy już z dyrektorem WIOŚ - dodaje. - Czekamy na decyzję, kiedy inspektorat zrobi te badania chromatografem. To są te badania, które już wcześniej ustaliliśmy, że takie będą. Uzgadnialiśmy z panem dyrektorem, że on to zrobi do końca czerwca, żebyśmy przynajmniej wiedzieli, jak się rozkłada ten benzen. Dalej nie wiemy, kto jest trucicielem. Oczekuję, że nasze porozumienie, które mamy z dyrektorem, że przeprowadzi badania tym chromatografem, pozwoli nam zawęzić obszar naszego miasta, gdzie to stężenie benzenu jest.
Dyrektor inspektoratu Krzysztof Gaworski wyjaśnia, że badania tym sprzętem nie wniosą do sprawy nic nowego.
- Ciągłe mówienie o chromatografie, który ocenia tylko, czy substancja jest, czy jej nie ma w powietrzu, wydaje się nieuzasadnione. Wiemy, że ten benzen w powietrzu występuje, ponieważ jest mierzony na stacji. Terenem działalności wojewódzkiego inspektora jest województwo opolskie, a nie wyłącznie Kędzierzyn-Koźle. My się od niczego nie uchylamy, natomiast mamy obowiązek reagować tam, gdzie jest to niezbędne - mówi dyrektor.
Pojawiła się tez propozycja wypożyczenia sprzętu kędzierzyńsko-kozielskim strażakom. Jak informuje Gaworski, umowa podpisana z darczyńcą chromatografu zakazuje świadczenia nim takich usług. Poza tym sprzęt jest w ciągłym użyciu.
- Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska wykorzystuje to urządzenie do celów, do których ono zostało przeznaczone. Ani odpłatnie, ani nieodpłatnie nie będę mógł wykonywać zadań, które wychodzą poza zakres działalności statutowej inspektoratu - wyjaśnia dyrektor WIOŚ.
Chromatograf gazowy sprzężony ze spektrometrem masowym to urządzenie mobilne, służące do badania substancji chemicznych, które znajdują się w powietrzu. Władze Kędzierzyna-Koźla przekonują, że najważniejsze jest zdrowie mieszkańców, dlatego tak ważne jest przeprowadzenie badań.
Dyrektor inspektoratu Krzysztof Gaworski wyjaśnia, że badania tym sprzętem nie wniosą do sprawy nic nowego.
- Ciągłe mówienie o chromatografie, który ocenia tylko, czy substancja jest, czy jej nie ma w powietrzu, wydaje się nieuzasadnione. Wiemy, że ten benzen w powietrzu występuje, ponieważ jest mierzony na stacji. Terenem działalności wojewódzkiego inspektora jest województwo opolskie, a nie wyłącznie Kędzierzyn-Koźle. My się od niczego nie uchylamy, natomiast mamy obowiązek reagować tam, gdzie jest to niezbędne - mówi dyrektor.
Pojawiła się tez propozycja wypożyczenia sprzętu kędzierzyńsko-kozielskim strażakom. Jak informuje Gaworski, umowa podpisana z darczyńcą chromatografu zakazuje świadczenia nim takich usług. Poza tym sprzęt jest w ciągłym użyciu.
- Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska wykorzystuje to urządzenie do celów, do których ono zostało przeznaczone. Ani odpłatnie, ani nieodpłatnie nie będę mógł wykonywać zadań, które wychodzą poza zakres działalności statutowej inspektoratu - wyjaśnia dyrektor WIOŚ.
Chromatograf gazowy sprzężony ze spektrometrem masowym to urządzenie mobilne, służące do badania substancji chemicznych, które znajdują się w powietrzu. Władze Kędzierzyna-Koźla przekonują, że najważniejsze jest zdrowie mieszkańców, dlatego tak ważne jest przeprowadzenie badań.