Amber Gold i kampania wyborcza tematami Niedzielnej Loży Radiowej
O przesłuchaniach w sprawie afery Amber Gold oraz zjazdach partyjnych PiS i PO rozmawiali w studiu goście Niedzielnej Loży Radiowej.
- Spotkanie PO, które miało miejsce wczoraj, to również przygotowanie do wyborów, bo te już za rok – mówił Tomasz Kostuś, poseł Platformy Obywatelskiej. - Potrzebna jest mobilizacja przed wyborami samorządowymi, bardzo ważne są kwestie organizacyjne, omówienie stanu przygotowań. Temu służą takie spotkania. Jest to również doskonała okazja, żeby opisać, żeby skrytykować to, czym się zajmuje rząd.
- Uważam, że Platformie spadnie poparcie społeczne – mówiła Katarzyna Czochara z Prawa i Sprawiedliwości. – Kto słuchał wypowiedzi Grzegorz Schetyny wie, że był tam jedynie przekaz, który tak na prawdę, po raz kolejny wprowadza obywateli w stan lęku, obawy, że jeśli Platforma wróci do władzy, to na pewno się wszystkich pozbędzie.
- Wczorajszy dzień miał dwie antybohaterki – mówi Paweł Grabowski z Kukiz'15.
– Pierwszą antybohaterką jest pani Beata Szydło, która nie wypowiedziała się na kongresie PiS. Jest to zastanawiające, bo z jednej strony, albo specjalnie nie zabierała głosu po to, żeby zainteresować się jej osobą czy partią, albo z drugiej strony świadomie nie została dopuszczona do głosu. Też antybohaterką jest była pani premier Ewa Kopacz, która bardzo emocjonalne wystąpienie, bez jakichkolwiek emocji, odczytała z kartki.
- Nie zdziwiło mnie to, że na kongresie PIS nie wystąpiła pani premier – mówi Przemysław Pytlik z Nowoczesnej. - Jest to oczywiste i nie spodziewałem się wystąpienia pani premier na ważnej uroczystości PiS. Są ważniejsze osoby w partii, które rządzą tym krajem. Dlatego pani premier nie mogła wystąpić, bo nie jest samodzielna. Jest samodzielność jest tak proporcjonalna jak pojęcie wolności w PiS-ie.
- Bez specjalnych emocji śledziłem te spotkania i kongresy – mówi Andrzej Kasiura z Mniejszości Niemieckiej. – Niczym specjalnym ani PiS, ani Platforma mnie nie zaskoczyły. Partia rządząca zawsze będzie mówiła, że jest dobrze, że pod przywództwem partii będzie się kraj rozwijał. Natomiast rolą opozycji jest zawsze negowanie tego, co przedstawia partia rządząca.
- Nie śledziłem wczorajszych wydarzeń, miałem ciekawsze zajęcia – mówi Kamil Goździk z PSL. - Komisja Amber Gold niczego nowego nie wniesie, ani niczego nowego nie pokaże o tym, co już wiemy. Są inne, ważniejsze tematy, które powinny być badane, choćby upadające SKOK-i. Tam jednak 5 miliardów z budżetu, czyli z naszych podatków, trzeba było wypłacić i zabezpieczyć, a o tym nikt nie wspomina.
Politycy rozmawiali również m.in. o zbliżającej się wizycie prezydenta USA w Polsce.
- Uważam, że Platformie spadnie poparcie społeczne – mówiła Katarzyna Czochara z Prawa i Sprawiedliwości. – Kto słuchał wypowiedzi Grzegorz Schetyny wie, że był tam jedynie przekaz, który tak na prawdę, po raz kolejny wprowadza obywateli w stan lęku, obawy, że jeśli Platforma wróci do władzy, to na pewno się wszystkich pozbędzie.
- Wczorajszy dzień miał dwie antybohaterki – mówi Paweł Grabowski z Kukiz'15.
– Pierwszą antybohaterką jest pani Beata Szydło, która nie wypowiedziała się na kongresie PiS. Jest to zastanawiające, bo z jednej strony, albo specjalnie nie zabierała głosu po to, żeby zainteresować się jej osobą czy partią, albo z drugiej strony świadomie nie została dopuszczona do głosu. Też antybohaterką jest była pani premier Ewa Kopacz, która bardzo emocjonalne wystąpienie, bez jakichkolwiek emocji, odczytała z kartki.
- Nie zdziwiło mnie to, że na kongresie PIS nie wystąpiła pani premier – mówi Przemysław Pytlik z Nowoczesnej. - Jest to oczywiste i nie spodziewałem się wystąpienia pani premier na ważnej uroczystości PiS. Są ważniejsze osoby w partii, które rządzą tym krajem. Dlatego pani premier nie mogła wystąpić, bo nie jest samodzielna. Jest samodzielność jest tak proporcjonalna jak pojęcie wolności w PiS-ie.
- Bez specjalnych emocji śledziłem te spotkania i kongresy – mówi Andrzej Kasiura z Mniejszości Niemieckiej. – Niczym specjalnym ani PiS, ani Platforma mnie nie zaskoczyły. Partia rządząca zawsze będzie mówiła, że jest dobrze, że pod przywództwem partii będzie się kraj rozwijał. Natomiast rolą opozycji jest zawsze negowanie tego, co przedstawia partia rządząca.
- Nie śledziłem wczorajszych wydarzeń, miałem ciekawsze zajęcia – mówi Kamil Goździk z PSL. - Komisja Amber Gold niczego nowego nie wniesie, ani niczego nowego nie pokaże o tym, co już wiemy. Są inne, ważniejsze tematy, które powinny być badane, choćby upadające SKOK-i. Tam jednak 5 miliardów z budżetu, czyli z naszych podatków, trzeba było wypłacić i zabezpieczyć, a o tym nikt nie wspomina.
Politycy rozmawiali również m.in. o zbliżającej się wizycie prezydenta USA w Polsce.