Od tygodnia (24.06) tworzą się tam korki, bo ruch samochodów odbywa się wahadłowo. Taka sytuacja ma potrwać do momentu zakończenia prac remontowych przy zabytkowym obiekcie. Władze gminy zapowiadają, że w grę wchodzi kilka tygodni. Mieszkańcy i przejezdni mają różne sposoby na zakorkowane miasto:

- Bardzo uciążliwe jest to dla miasta i w ogóle dla nas, kierowców za dużo tych tirów tutaj jest w centrum. Bardzo ciężko jet się do pracy dostać, a dla mieszkańców nawet przejść przez ulicę. Pół godziny trzeba, żeby przejechać przez miasto - mówi jeden z kierowców.

- Po prostu jest katastrofa. Mieszkam na obrzeżach, więc objeżdżam to miejsce tyłem - mówi inny i podkreśla, że jedynym wyjściem z tej sytuacji jest budowa obwodnicy miasta.

Bardziej wyrozumiali okazują się kierowcy będący w Niemodlinie przejazdem. Z kolei część mieszkańców wybrała zamieniła samochód na rower lub spacer.

Burmistrz Niemodlina Dorota Koncewicz informuje, że udało się już przywrócić ruch na chodniku, a niebawem planowane jest też wprowadzenie objazdu dla samochodów osobowych, które jest uzgadniane z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad.

- Planujemy zmianę organizacji ruchu. Samochody osobowe będą mogły objeżdżać rynek ulicami Lwowską i Korfantego i następnie będą udawać się na drogę krajową nr 46. Natomiast samochody ciężarowe w dalszym ciągu będą musiały czekać w korkach - tłumaczy.

Kierowcy i władze miasta zgodnie podkreślają, że sytuacja ta pokazuje konieczność budowy obwodnicy miasta.